Już pomijam Gregorio, bo on to jest w ogóle dziwny, ale mam na myśli głównie domowników Violki. Angie bez przerwy mówi do Germana ,,pan", Ol-ga i Ramallo czy Ramallo i Cardoso do siebie nawzajem też. Nie wiadomo czemu. Skoro mieszkają ze sobą tyle lat, chodzi mi tutaj głównie o Olgę i Ramallo, to chyba nie powinni mówić do siebie tak oficjalnie. No nie wiem, trochę dziwne mi się to wydaje...
Podryw na "Pan"/"Pani", ale patrz jaki skuteczny. Olga wyrwała, Enszi prawie wyrwała.
Chyba sama muszę spróbować...
Każdy ma swój sposób na wyrywanie. Może Olga nauczyła tego Enszi, ale Enszi nie opracowała jeszcze tej techniki? ;>
Wszystko jest możliwe!xD
Hahahahaha, geniusz. XD
Też się wiele razy zastanawiałam, czemu oni tak na pan/pani, ale ta teoria mnie powaliła. :D
Nie wiem ale też mnie to dobija xD Zwłaszcza to, że Angie i jej SZWAGIER zwracają się do siebie na pan/pani xD
Czy nikogo nie zastanawia, dlaczego oni mówią na siebie per "German" i "Ramallo"? Powinno być German i Lisandro, albo Castillo i Ramallo. Czemu do tego biedaka wszyscy zwracają się po nazwisku?
Ale... ale... ale... Dobra, Skai ma zawsze rację. :D
Ale to i tak nieuprzejmie. Powinno się mówić po imieniu. Chyba, że się ktoś nazywa jak Picasso: Pablo Diego José Francisco de Paula Juan Nepomuceno María de los Remedios Cipriano de la Santísima Trinidad Ruiz y Picasso. I dyktuj to potem w urzędzie. XDDD
Skąd ty to wzięłaś? XD Nie wiem, może wtedy wystarczyłoby pierwsze imię, czyli Pablo. Pablo Picasso, po prostu. Chyba mało kto zna jego resztę imion. W życiu bym tego nie zapamiętał. :P
Z tego, co się orientuję, to Hiszpanie mają z reguły mnóstwo imion. Pamiętasz Estebana z Nie ma to jak hotel? :D
Oczywiście, od razu o nim pomyślałem, gdy tylko przeczytałem twój komentarz. Chociaż jego imię akurat pamiętam, Maddie zre-sztą też. W końcu słyszałem je tyle razy:
Esteban Julio Ricardo Montoya de La Rosa Ramiréz (nie wiem czy dobrze napisałem).
Madeline Margaret Miranda Genevieve Katherine Fitzpatrick (albo Genevieve Miranda). :D
Ale tak normalnie, to aż się dziwie, jak oni to zapamiętują? Chociażby tego Pablo Picasso...
Sorki, że się wtrącam. Hiszpanie dziedziczą nazwiska i po matce, i po ojcu, pewnie dlatego mają takie długie.
A jeśli już mamy temat nazwisk, to na Islandii powiedzmy w takiej czteroosobowej rodzinie każdy ma inne nazwisko XD
U nich obowiązuje stara zasada skandynawska, która zachowała się w sumie tylko na Islandii - nie ma typowego nazwiska, które przechodzi z pokolenia na pokolenie. Takie "określenia osoby" (nie wiem, jak to ująć) tworzy się od imienia ojca.
Powiedzmy, że Twój ojciec ma na imię... Gunnar. Wtedy Ty, jako jego syn, nazywasz się Alexander Gunnarsson, a Twoja siostra, powiedzmy Johanna Gunnarsdottir.
A jak są dwaj Alexandrowie Gunnarsonowie, to bierze się jeszcze imię dziadka:
Alexander Gunnarsson Andersson - Alexander, syn Gunnara, który jest synem Andersa.
Tak, to Islandia. Nazwiska i wiara w elfy czynią ją wyjątkową <3
Interesuję się bardzo Wikingami i Skandynawią. Ale Celtami i Słowianami też :3
Ach, i dzięki za uznanie XD
Ja do niedawna byłam przekonana, że Ramallo to jego imię, ten cały serial robi się bardziej pokrętny niż 'Moda na Sukces' :D
A czy nazwisko Beto, czyli Benvenuto, zostało kiedykolwiek wypowiedziane w serialu? Nie przypominam sobie.
Było. Na początku pierwszego sezonu, jak Violka się chciała zapisać do niego na lekcje.
Bo w serialu chyba nigdy nie wspomnieli, że Lisandro to jego imię. Dlatego wiele osób myśli, że jego imieniem jest Ramallo. :)
W zasadzie to też nie wiem, ale pewnie wszyscy się już do tego przyzwyczaili. Zawsze Ramallo, Ramallo, Ramallo i tak już im zostało...