Dawniej role kobiet grali mężczyźni, Indian, Afrykańczyków, Azjatów grały białasy. Normalni ludzie brechtają z waszych problemów


nietrafiona ta analogia :)
dawniej role kobiet grali mezczyzni, a role Afrykanów i Azjatów Europejczycy. Tak. Natomiast teraz role kobiet grają kobiety, rolę Afrykanów Afrykanie a role Azjatów Azjaci. Zatem nie ma tutaj problemu żadnego. Problem w tym, że okreslone postacie posiadają określony wygląd a zatem powinny być grane przez aktorów pasujacych do roli z wyglądu. I dlatego np. elf z utworu okreslonego tupu (np mitologii celtyckiej albo dzieł Tolkiena, bo też nie musi chodzic o każdy rodzaj elfa, może być powieść, gdzie elfy są czarne, lub niebieskie lub fioletowe, lub jakieś inne, ale w utworach Tolkiena oraz w mitologiach celtyckiej i germanskiej elfy są białe) NIE jest rolą dla aktora afrykanskiego, arabskiego, hinduskiego. I tak samo jak rola wysokiego nie jest dla niskiego, a rola chudego nie jest dla grubego, a rola młodego nie jest dla starego, a rola łysego nie jest dla posiadacza wspaniałych dredów. I to jest odpowiednia analogia. :) Oczywiście wiekszośc z tych rzeczy da się dziś ominąć uzywając charakteryzacji, oraz dostosowywania wzrostu aktora do postacie metodami CGI. I dlatego nie ma żadnego sensownego powodu by role białoskóre grali aktorzy nie biali tak samo jak nie ma żadnego powodu aby role azjatyckie grali aktorzy bialoskórzy. Bo w dzisiejszych czasach można dobrac aktora do roli (a nie role do aktora), i znalezc odpowiedniego i na krancu swiata. Żaden problem z podróżą, ani z charakteryzacją (np. danie zielonych soczewek aktorowi niebieskookiemu), ani ze wzorstem skoro typ 180 cm mierzacy może zagrać krasnoluda bo sie go zmniejszy CGI to nie widze powodu, aby Arab grał "klasycznego" powiedzmy elfa, skoro można znalezc pasującego aktora.
poz :)
tal

Co ty piszesz, ludzie i kultury mieszają się non stop. Każdy archeolog by wyśmiał coś wyprodukowała w tym poście. Nikt sobie nie siedzi tysiąclecia w swoim klimacie. Skoro uważasz się za "lewaczkę" to reprezentuj jakiś poziom wiedzy

Opisz mi zatem w jaki sposób krasnolud zmieszał się z człowiekiem z dalekiego Haradu, bo to, że nie mógł wykształcić tyle pigmentu żyjąc pod ziemią to chyba nie trzeba Tobie tłumaczyć?

Aha - jak już poradzisz sobie z opisem tego "mieszania się", to wyjaśnij dlaczego krasnolud czarnoskóry wciąż ma cechy krasnoluda, a brakuje mu cech ludzkich.

Phoebe próbowała Ci uświadomić, że w naszej rzeczywistości istnieją rasy różniące się od siebie ze względu na trwanie w swoich szerokościach geograficznych. Mieszać zaczęły się późno. Wcześniej stanowiły swoiste monolity rasowe.

Tolkien odwzorował tę zasadę kreując swój Świat zapełniając go dodatkowo rasami niepodlegającymi możliwości mieszania się z innymi (jak np. elf-krasnolud, krasnolud-hobbit, itd.) Natomiast ludzie mieszali się ze sobą, masz tam odpowiedniki Afrykanów, czyli Haradrimów z dalekiego południa (Harad Daleki)

Poniżej masz najwierniej oddane propozycje aktorów różnych grup etnicznych najbardziej pasujących do ogrywania postaci z Świata Tolkiena:

Elfy:
Aktorzy o wyglądzie północnym, jasnoocy, ciemnowłosi, rzadziej jasnowłosi

Numenor:
aktorzy z Europy Zachodniej, szczególnie pochodzenia francuskiego, irlandzkiego, włoskiego, może nawet greckiego + aktorzy o wyglądzie północnym (patrz Elfy)

Gondor, Hobbici (Harfoot):
aktorzy z Europy Zachodniej, szczególnie pochodzenia francuskiego, irlandzkiego, włoskiego, może nawet greckiego

Arnor, Hobbici (Fallohides):
aktorzy o wyglądzie północnym (patrz Elfy)

Rhovanion, Rohirrim, Krasnoludy, Hobbici (Stoors)
aktorzy ze Skandynawii i Europy Środkowo-Wschodniej

Easterlingowie, część krasnoludów ze wschodu:
aktorzy z różnych krajów azjatyckich

Bliski Harad, Czarni Númenorejczycy:
aktorzy z Bliskiego Wschodu, aktorzy pochodzenia arabskiego

Daleki Harad:
aktorzy pochodzenia afrykańskiego

Jeśli ktoś zna zasady wykreowanego przez Tolkiena Świata i jest np. czarnoskórym Afrykańczykiem i kocha twórczość Tolkiena - gdy zobaczy w serialu krasnoludy o wyglądzie Afrykańskim, jak również Hobbity, czy elfy - NAJPRAWDOPODOBNIEJ również zwróci na to uwagę, powie, że jest to bezsensowne i mu się nie podoba.

Za dużo informacji! Mózg się chłopu zagotuje i będziesz miał go na sumieniu.

Masz nadzieję, że on to przeczyta? Hm, być może. Jednak szanse na refleksję z jego strony są chyba rzeczywiście dość nikłe :(

Przeczytać przeczyta ale z braku lepszych pomysłów odpisze podobnie jak wcześniej: "co się baśni czepiasz, białasie?"

Nie dość, że ignorant to jeszcze rasista i hipokryta z niego :P

Chyba przeczytał, bo już dawno się nie odzywał. Prawda bywa przygnębiającą,

Szacunek za podejście. Do rozważania jeszcze krasnoludowie o wyglądzie północnowschodnioazjatyckim, z tych bardziej wschodnich plemion.

Dziękuję i masz oczywiście rację odnośnie tych krasnoludzkich plemion.

Jestem lewaczką, przez co rozumiem szacunek dla ludzkich potrzeb, szacunek dla wolności jednostki oraz szacunek dla wiedzy w miejsce ideologicznego zaczadzenia. Bo takich np. woke'istów nie uważam za lewicowców tylko dogmatycznych ideologów obrażonych na fakty.

To jest baśń, żadnego lewicowca nie obchodzą ani "pierścienie władzy", ani "mała syrenka". Kto dołuje oceny pod każdym tworem artystycznym gdzie reprezentowane są odmienne kolory skóry - prawicowcy, kto wiecznie narzeka i płacze bo są prześladowani - prawicowcy.

W d... mam każdy twór artystyczny z czarnymi, a wiele takich utworów mi się wręcz podoba i to choćby nawet sami Murzyni tam grali. Co ukazuje pierwszą niedorzeczność twojej wypowiedzi.

Druga niedorzeczność to definiowanie kierunku politycznego w oparciu o narzekanie. Narzekanie nie ma wiele wspólnego z kierunkiem zapatrywań, bo narzekają wszyscy, z naszej strony chociażby: kobiety, osoby LGBT, pracownicy Amazona i częstokroć narzekają całkowicie słusznie. Prawicowość-lewicowość definiuje się w oparciu o zupełnie inne kryteria.

żadnego lewicowca nie obchodzą ani "pierścienie władzy", ani "mała syrenka".


czemu w takim razie tak wiele osób mieniących się lewicą wchodzi na fora filmów i seriali i intensywnie się oburza o krytykę seriali i filmów (np. o krytyke o niedobrane obsady?) i skąd w takim razie tematy typu "prawaki" Tolkien nie jest wasz"? Skoro "lewaków" to nie obchodzi?

Gdy tak czytam wywody osób pisane w tonie jak te od Itsm_Otrs, nasuwa mi się takie skojarzenie, że ludzie, których można podejrzewać o lewicujące poglądy - mają duże tendencje do pisania nie zgodnie z prawdą, przeinaczania i zaprzeczania faktom. Powyższym wpisem zwróciłaś właśnie uwagę na jeden z takich przykładów.

całkiem możliwe. choć nie sądzę by była to kwestia pogladów. nie sądzę by ludzie dzielili się na mniej i bardziej kłamliwych zależnie od uznawanej przez nich frakcji politycznej. raczej mysle, że każda skrajna ideologia robi w mózgu kipisz taki, i taki dogmatyzm i fanatyzm w człowieku, że taki człowiek łatwiej usprawiedliwi sobie kłamanie, przeinaczanie faktów, niekonsekwencje, hipokryzje i życie wg "prawa kalego". :) to co mnie najbardziej uwiera w ideologiach politycznych i jest jedna z tych zjawisk, po których je można rozpoznawać jest wlasnie "prawo kalego". np. USA wspiera separatyzmy - dobrze, Rosja wspiera separatyzmy - zle. Lewica nawoluje do cenzury - dobrze, prawica nawołuje do cenzury - zle. Jakas religia domaga się czegoś - dobrze, inna religia domaga się tego samego - źle. My (jakas grupa/frakcja/nacja) krytykujemy kogoś - dobrze. Ten ktoś nas krytykuje - źle. Albo z naszej "bajki" czarny aktor gra białą postac - dobrze, biały aktor gra czarną postac - zle. To nazywam życiem wg prawa kalego i dla mnie jest to żałosne, małe i fanatyczne zachowanie. Uważam, że jeśli chcemy się uważac za osoby dojrzałe powinniśmy dbać o pewne standardy. Jednym z nich jest bycie konsekwentnym. Jeśli wiec na przykład dawno temu przyjełam pewne idee przynależne kulturze europejskiej np. taką ideę, że istnieje tylko odpowiedzialność indywidyalna za przestepstwa, a nie zbiorowa. Nawet za te które sie nie przedawniają czyli zbrodnie p. ludzkości. Takie jak niewolnictwo. A raczej przedawniają sie ale dopiero z chwilą smierci sprawcy. To dziś nie mogę uznać, że wspolczesni Amerykanie i Europejczycy bedacy potomkami sprawców niewolnictwa mają sie zrzucac na odpłatę dla potomków niewolników. (zwlaszcza, że Europejczycy i Amerykanie także byli potomkami niewolników). Taka sama sytuacja jest w przypadku tzw. mienia bezspadkowego. Wykluczam obie te sprawy - odpowiedzialnośc za niewolnictwo i odpowiedzialnośc za oddanie tego mienia, z powodu prostego. Nie ma odpowiedzialności zbiorowej, ani odpowiedzialności potomków za czyny przodków. Jedynym sensownym przypadkiem - choć i tak wg mnie nie pozbawionym wątpliwości - jest przypadek zgodnych z prawem miedzynarodowym reparacji wojennych. od kraju napadającego dla kraju napadnietego. Ale i to da sie podciągnąć pod odpowiedzialnośc zbiorową i odpowiedzialność potomków, której nie uznaję.

Tak się składa, że z wykształcenia jestem archeologiem i phoebe_Freja ma rację. Ty nie masz racji.

Mieszają się, gdy mają do tego warunki, a chodzi głównie o globalizację i łatwość przemieszczania się. Zaskoczę Cię, ale w Śródziemiu mamy społeczeństwa przedindustrialne, więc mieszanie się nie jest takie oczywiste. Szczególnie u Tolkiena, który wyraźnie rozróżniał to, że jednak wygląd jest zależny od tego, gdzie mieszkasz.

Powiem tak:
Wyjdź ze swojej piwnicy na miasto i policz ilu tam zobaczysz Murzynów w naszym pełnym pociągów i odrzutowców kraju. O ile nie bunkrujesz się pod jakimś uniwerkiem w jednym z kilku większych miast wojewódzkich, liczba ta będzie wynosić 0,0%.
Dziękuję za uwagę.

Ja mieszkam na zadupiu (kilkutysięczne miasteczko) na ścianie wschodniej i u mnie jest jeden (innych nie widziałem) Murzyn:D

"Co ty piszesz, ludzie i kultury mieszają się non stop."
Aha, szczególnie intensywnie mieszali się kilka czy kilkanaście tysięcy lat temu, gdy nie było samochodów, pociągów, samolotów, transatlantyków, autostrad, GPS-ów etc., przez co wszelkie dalsze podróże trwały tygodniami (a nawet miesiącami), a "na trasie" istniało spore ryzyko dokonania żywota za sprawą spotkania dzikich zwierząt, zbójów, trudnych warunków atmosferycznych (np. w postaci sztormu na środku oceanu czy zamieci w górach) albo zwykłego zgubienia się pośrodku niczego.

Aha, szczególnie intensywnie mieszali się kilka czy kilkanaście tysięcy lat temu, gdy nie było samochodów, pociągów, samolotów, transatlantyków, autostrad, GPS-ów etc., przez co wszelkie dalsze podróże trwały tygodniami (a nawet miesiącami), a "na trasie" istniało spore ryzyko dokonania żywota za sprawą spotkania dzikich zwierząt, zbójów, trudnych warunków atmosferycznych (np. w postaci sztormu na środku oceanu czy zamieci w górach) albo zwykłego zgubienia się pośrodku niczego.



Owszem podróżowano, ale były to podróże długie i ciezkie. Np. taka mumia kobiety z ery brązu (AFAIR z Danii) pochowano ją w bagnie w trumnie z kłody, miała ok 20 lat, pochowano z nią także niemowlaka. wiec IMO może zmarła przy porodzie. albo niedługo potem. okazało się że była handlarką i pochodziła z Gór Harcu ale zmarła w Danii. Zapewne podróżowała zaprzegiem wołów na którym miała towar (np. narzedzia z miedzi, skóry, owoce leśne) wiec trwało to pewnie pare msc by obrócić w jedną stronę. Nie sądzę by podróżowała samotnie, nie na tak długą trasę.

Dwie uwagi:
1. W trakcie akcji serialu świat nie jest kulisty a płaski.
2. Przykładanie praw ewolucji do świata fantasy jest, no, głupie.

Tak samo głupie jak czepianie się skóry aktorów w nim występujących xD

Rety, tu nie chodzi o kolor skóry... Tylko o zgodność z oryginalną historią, która dla wielu ludzi jest po prostu czymś więcej niż jakimś tam serialem. Można by było to porównać do serialu o historii Ferrari, w którym wszystkie auta tej marki byłyby zawsze niebieskie. Ludzie byliby źli. Nie dlatego, że nie lubią niebieskiego i niebieskich samochodów tylko dlatego, że to byłoby niezgodne z historią. Nawet jeśli to zmyślona fantasy, to dla wielu ludzi (co widać po tym co się dzieje) jest ważna. Po prostu.

Kolor auta = kolor skóry człowieka? xD

Nie chce mi się edukować Cię z podstaw czytania ze zrozumieniem. Jeśli jesteś szczęśliwy udając tępego tylko po to by zrobić innym na złość to jest to trochę smutne. Życzę Ci byś odnalazł trochę  szczęścia w życiu nie musząc przy tym się poniżać.

Nie walcz lewakami, oni z logiki robią "taka pani co stoi pod lasem". Na filmwebie próbuje się zmieniać historie i prawde historyczną. Przeczytałem setki książek historycznych, przy okazji zrobiłem dyplom, a i tak słyszę ciągle, że się nie znam itp itd. Hollywood zrobił ludziom sieczkę z mózgu i dziś niewielu potrafi rozróżnić gdzie leży prawda i jak wyglądała historia, ta prawdziwa historia. Na yt działają do tego łowcy teorii spiskowych, plaskoziemcy oraz inni gwałciciele logicznego myślenia. Dzięki internetowi mieliśmy się rozwijać, a większość się cofa.

Już się poniżyłem, przeczytałem i odpisałem na Twoją wiadomość.:/

Oj, jak mi przykro XD

Musi być jakaś wiarygodność na ekranie. Gdyby nowego Batmana zagrał Azjata to by to nie pasowało do konwencji tego komiksu. Ale to nawet nie o to chodzi. Po co wymyślać postacie których nie ma, jak siostra Isildura? Serial jest chaotyczny. Harfootowie mają ponoć serca większe od stóp, a zostawiają na lodzie jednego ze swoich i to po scenie w której jednogłośnie śpiewają, że nikt nie zostaje w tyle. Galadriela w Numenorze jest niechcianym gościem ale z jakiegoś powodu nie pozwalają jej odejść. Poza tym ta postać jest okropnie napisana.

A w ogóle co tam robi Isildur????Przecież jeszcze go na świecie nie powinno być

Co robi: słyszy głosy :) . Po prostu wydarzenia z połowy drugiej ery ściśnięto do ok. kilkunastu lat.

Musi być jakaś wiarygodność na ekranie. Gdyby nowego Batmana zagrał Azjata to by to nie pasowało do konwencji tego komiksu. Ale to nawet nie o to chodzi. Po co wymyślać postacie których nie ma, jak siostra Isildura? Serial jest chaotyczny. Harfootowie mają ponoć serca większe od stóp, a zostawiają na lodzie jednego ze swoich i to po scenie w której jednogłośnie śpiewają, że nikt nie zostaje w tyle. Galadriela w Numenorze jest niechcianym gościem ale z jakiegoś powodu nie pozwalają jej odejść. Poza tym ta postać jest okropnie napisana.

Naucz się czytać ze zrozumieniem bo nikt nie jest zły że są tutaj czarnoskórzy aktorzy tylko są o to wściekli że mają źle przypisane role. W władcy od Jacksona mieliśmy ludzi o ciemniejszej karnacji i uwaga nikt nie protestował, czemu bo to pasowało do tego co w książkach było tak samo gra śródziemie cień wojny też miała czarnoskóre postacie i uwaga nikt normalny nie protestował bo poprawnie z książkami je wprowadzili a nie byle jak ważne by odhaczyć że są tacy aktorzy jak tutaj to jest. Elfa czarnoskórego dobrze przedstawili czemu ma taki kolor skóry jest na wschodzie i żyje tam 76 lat ale pytanie czemu reszta elfów tam jest biała? To mnie zastanawia jak trzeba być głupim by zrobić coś dobrze ale i tak to spartaczyć...

Kto Ci chłopie dał Internet żeby wygadywac takie bzdury , albo jesteś trollem albo sam sobie odpowiedź.

Trolle bez życia w realu muszą się uzewnętrzniać xd

Jestem „lewakiem”, ale nie zgadzam się z wizją twórców. W tym uniwersum mamy już rasy, są one szczegółowo opisane, na dodatek cały czas dochodzi do różnych spięć pomiędzy tymi rasami . Skoro w Śródziemiu występują różne rasy, to po co do tego mieszać kolory skóry z dzisiejszego świata? W książkach były świetnie przedstawione analogie do dzisiejszego świata (oraz spojrzenia na „rasy” z różnych perspektyw), zaś Amazon tworząc chaos spłycił i rozmył ten ważny wątek w serialu.

Uwaga dostaliście przykaz, że teraz trzeba jechać "Mała Syrenkę" bo przecież te nie mogą być czarnoskóre - nie zgadza się to z prawdą historyczną.

Zmiana tematu, bo przegrałeś se wydumane teksty na każdym froncie. A wydawało ci się, że wystarczy kopiować to co mówią producenci tego serialu.

Jeśli mówisz o promieniach UV, to się tak trochę zastanawiam, skąd promienie UV we wnętrzu góry, pod ziemią...

Sęk w tym, że Ty się zastanawiasz, a ludzie pokroju Itsm_Otrs zdradzają, że raczej nie znają takiego pojęcia jak "zastanawiać się". Użytkownik ten chyba już udowodnił, że podczas próby nawiązania z nim rozmowy - nie istnieje możliwość znalezienia płaszczyzny porozumienia .

Od piekła.

Od piekła to raczej IR, a nie UV;]

Mówisz o fizyce w czasie gdy według twórców, wlanie wody do lawy powoduje erupcje?

A może to ten Balrog tak promieniował pod tą ziemią?:D
Tak czy owak, jedyne co można sobie robić z tego wyrobu tolkienopodobnego, to regularne jaja;]

Ahaha, +1:D

postacie tak, ale nie jedna rasa/gatunek postaci o roznych kolorach. to tak jakby wymagać, że w serialu o kosmitach jak Star Trek w jednej "rasie" kosmitów mają być różne kolory skóry :D

Świat na którym leży Sródziemie wokół niczego się nie kręci, jest centralną częścią ich wszechświata. Nie istnieje tam również coś takiego jak Słońce i Księżyc w naszym rozumieniu; są to lampy stworzone z ostatnich owoców drzew Valinoru, które były sterowane przez Majarów.

Chłop co próbuje tłumaczyć fikołki showrunnerów w dokładnie opisanym, fantastycznym świecie xD