wszystko tak sztuczne, oczywiste, oklepane, przejedzone (aktorzy zwłaszcza).....
..... niemniej idę oglądać następny odcinek, bo nie można odmówić damięckiemu, że przyspiesza bicie serca, a widoki i miasteczko są tak przeurocze i te aranżacje -jak w bajce, aż chcę się tam być.
Fronczewski, Damięcki, widoki, klimat Kazimierza - na plus.
Poza tym wszystko banalne i wyidealizowane. Niektóre sytuacje aż absurdalne.
Na łopatki rozłożył mnie ostatni odcinek będący jawną propagandą NFZ i szczepionek. Okropne to było.
I oczywiście musieli wpakować tu tą Szatan... :/ a już myślałam, czy by się nie pokusić na 1 odcinek.