Ciężko uwierzyć, że ten serial stał się viralem, a ludzie płaczą nad dziewczyną, która wpadła na super pomysł przez który stało się to co się stało. Rozpieszczona egoistyczna dziewczynka z dobrego domu, która na koniec i tak zrobiła swoje. Nie normalizujmy takich czynów.
Dokładnie, cały czas czekałam na to, że weźmie odpowiedzialność za swój pomysł i powie wszystkim co naprawde się stało... a ona jakgdyby nic beztrosko ucieka z wyspy. Normalny człowiek z kręgosłupem moralnym jakby odkrył prawdę to by płakał miesiącami, dziadek ją szantażował, nazwał morderczynią a ona ledwo łzę uroniła i ludzie chwalą ten serial? Pytam za co?
Dziewczyny, nie do końca tak. Główna bohaterka miała też na względzie swoją matkę i ciotki, które by się już totalnie załamały jakby prawda wyszła na jaw. Myślę, że nie wypowiedziała prawdy głównie ze względu na nie. A już sama odmowa wywiadu, ucieczka z wyspy i zmiana nazwiska zburzyły dziadkowy mit Sinclerów.
Mówisz, że rozpieszczona i egoistyczna, ale jaka miała być? To nie był dobry dom, to był dom pełen patologii, smutku i tragedii. To że główni bohaterowi jakoś się trzymali na powierzchni, balansując bardzo mocno na krawędzi i często upadając na złą stronę czego nawet sami byli świadomi bo nie raz to podkreślali, ale fakt, że jednak byli świadomi i starali się wyrwać ze szponów tego zła jest ich wielkim sukcesem, a zasługą Gata.
Ja tu nigdzie nie widziałem normalizowania czynów, dziewczyna do końca życia będzie z tym żyła i to zostało bardzo dobrze pokazane. A tak naprawdę obiektywnie ocenić będzie ją można za kilka lat (może będzie II sezon?) i czy np. będzie tak jak powiedział jej kuzyn Johny, że będzie teraz mistrzynią dobroczynności (czy jakoś tak)?
Serial świetny choć tragiczny, uderza w bardzo czułe punkty. Nie jestem w stanie na razie dać obiektywnej oceny, ale zrył mi banie, wczoraj skończyłem i w nocy od razu miałem koszmar w temacie :D
Ma ciemną stronę. To moim zdaniem zostało pokazane na łódce. Ja do ostatniej chwili myślałam, że powie na tym wywiadzie prawdę. Ale w tej rodzinie wwzyscy, przez dziadka, byli zaburzeni. Zakończenie jak dla mnie adekwatne do całości. Nie bajka, w której źli ponoszą karę a dobrzy są nagrodzeni.