Tak jak napisałem wcześniej, największą piętą Achillesową tego serialu jest nieumiejętność w opowiadaniu historii oraz sama historia, która pozbawiona głębi staje się po prostu sklejką pewnych wydarzeń. I żeby nie być gołosłownym, twórcy nie zrozumieli choćby opowiadań, a każde z tych opowiadań ma swój morał czy głębszy przekaz. Gdy zaniedbasz scenariusz i pewne niuanse to później masz taką scenę (Coś więcej) jak Geralt i Ciri biegnący na spotkanie ku sobie, choć nigdy wcześniej się nie spotkali. Wyszło to co najmniej komicznie. W opowiadaniu Granica możliwości czy Ziarno prawdy, czy choćby Miecz przeznaczenia też twórcy nie pojęli do czego odnosi się tytuł. Nie uchwycili sedna, które jest najważniejsze dla zrozumienia kim są bohaterowie uczestniczący w tych wydarzeniach. I nie chodzi o to czy sobie ich wyobrażałem w taki czy inny sposób, tylko o to jak są oni przedstawieni, jak się zachowują w danych sytuacjach, jak się wypowiadają - tu się to wszystko rozjeżdża. Weźmy np. chyba najbardziej położoną skryptowo i aktorsko postać Yennefer. Ta postać cechowała się dumą, wyniosłością, zimnem, wręcz chłodem w obyciu, wyrachowaniem i dystansem. W serialu zaś otrzymujemy ciepłe kluchy, psiapsi Ciri, zdesperowaną i zapłakaną nastolatkę, która nic nie może. Dwie przeciwności. Dlatego jeżeli robimy adaptację i bierzemy gotową postać to weźmy ją w całości, a nie tylko imię, bo wtedy to już nie jest ta postać....

Od którego filmu lub serialu osadzonego w świecie fantasy Wiedźmin jest gorszy? Odwróciłbym pytanie: od którego filmu czy serialu jest lepszy? Od niewielu, bardzo niewielu. Przytoczona przez ciebie Gra o Tron również jest niezgodna w wielu miejscach z materiałem źródłowym i ostatni sezon to prawdziwa abominacja, ale ten serial potrafił opowiadać historię, budować tło polityczne, intrygi i niuanse - coś czego w Wiedźminie nie uświadczysz niestety, a przecież książki są napisane w taki sposób z podziałem na sceny, że nic tylko wziąć i przenieść to na scenariusz...

Ja się nie zgadzam ten sezon, bardzo się pokrywa z książką. Przecież wiadomo, że nie zrobią kropka w kropkę, bo by było za nudne ale cała fabuła jest prawie taka sama. Wędrówka Wiedźmina, Yeneefer walcząca z wrogami i Falka. Czego jeszcze ci tu brakuje ? Jak chcesz identycznie to se książkę idź poczytaj. Zamiast się cieszyć, że chociaż trochę odwzorowali Twoją sagę na ekranie to tylko narzekajcie. Równie dobrze wgl mogło to nie powstać.

zmień dilera.

...i moglibyśmy dalej żyć nadzieją że może ktoś kiedyś to zrealizuje zgodnie z wydarzeniami, bohaterami i prawdziwym światem wiedźmina z materiału źródłowego. Niestety po tym produkcie, cała nadzieja poszła się... Dziwne stwierdzenie, bo chrzest ognia wcale nie jest nudny, a ten serial dłuży się bardziej niż rajtuzy twojej starej