Floki i Ubbe dają sobie buzi z apaczami, teleportacje, loty balonem, baśnie Disneya, czyngis chany na Rusi i no-name zostaje capo di tutti capi vikingów, plus stroje z xix wieku. Oto sezon 6. Spojler z premedytacją i z miłosierdzia, by zaoszczędzić Wam 20 godzin z życia. Lepiej pooglądać sobie sufit przez ten czas.
Ten sezon był tak absurdalny, że spodziewałem się, że z wieloryba wyjdzie Asa (czy jak tak się nazywała córeczka Torvi) :)