wiecie może dlaczego wikingowie mówią w trzecim sezonie kilkoma językami?
Nie chodzi mi o to, że udają przed tą księżniczką Kwenthrith, że nie potrafią angielskiego, bo to jeszcze mogę zrozumieć, ale zastanawiam się dlaczego w scenie, w której Lagertha i ten król Egbert jadą osiedlić farmerów (1 odc sezonu 3), Athelstan tłumaczy słowa Lagerthy królowi, oboje posługują się innymi językami i nagle w następnej scenie Lagertha mówi już po angielsku i Athelstan tłumaczy królowi z angielskiego na inny język. Zdawało mi się, że ten król mówił wcześniej po angielsku i myslałam, że Lagertha udaje tylko, że nie potrafi angielskiego.
Może coś pomieszałam, ale trochę nie ogarniam tego wątku z tymi językami... Mógłby mi to ktoś przybliżyć? :)
Scenarzystom chodzi o pokazanie różnic językowych dla publiczności, dlatego ęzykami "rodzimymi" na filnie posługują się wtedy, gdy chodzi pokazanie różnic międzykulturowych - dla kolorytu i kliematu. Gdy potrzeby tej nie ma wszyscy mówią po angielsku, aby widza nie męczyć.
to jest bez sensu. Tylko wprowadza chaos. Dodatkowo w następnych scenach król Egbert mówił po angielsku, a Athelstan tłumaczył to Lagerthcie. Naprawdę według mnie niepotrzebnie wprowadzają chaos, bo teraz nie wiem kto jak mówi i kto jaki język potrafi.
Trzeba po prostu uważnie oglądać serial i uzupełnić wiedzę z zakresu języków średniowiecznych.
To nie jest takie skomplikowane. Każdy mówi "po swojemu": Anglicy po staroangielsku, wikingowie używają staronordyckiego. Bez sensu byłoby, gdyby wikingowie bez problemu dogadywali się z ludźmi, których najeżdżają.
Poza tym Athelstan był słodki jak tłumaczył komplementy Ecberta Lagercie. Król rozwodzi się nad jej urodą, zachwyca się nią w co najmniej dziesięciu rozbudowanych zdaniach, a nieco skrępowany Athelstan: "He likes you".
Co do tego, kto jaki język potrafi: Athelstan znał kilka, Ragnar uczył się od niego angielskiego. Nie wiem na ile starają się nauczyć innych języków Lagertha i Ecbert, no ale oni nie potrzebowali zbyt wielu słów by się do siebie zbliżyć..