Jeden z lepszych seriali S-F wyprodukowanych w ciągu ostatnich 6-7 lat. Takie stare dobre s-f bez udziwnień, bez morza krwi, bez nachalnej propagandy gejowskiej, bez seksu, bez nadmiernych komplikacji. Przygodowe S-F. Nieprawdą jest, że przewidywalny, kilka sytuacji zaskakuje, kilka razy się przestraszyłem. Kilka postaci dobrze zarysowanych, najmocniej niestety czarny charakter. Nie jest to dzieło epokowe, ale cóż z tego? I tak, jest to kino które spokojnie można obejrzeć z rodziną. To zaleta dla normalnych ludzi - nie wada. Czytam i oglądam SF od lat siedemdziesiątych i gardzę hejterstwem pseudo-fanów. Obejrzałem w całości w 2 dni, w przeciwieństwie do niektórych - co widac po ich wpisach. Serial polecam. Mocne 7,5/10
A zakończenie jest takie, że aż nie mogę się doczekać co będzie w kolejnym sezonie
Wątpię że w tym roku... Powiem szczerze że nic mi się jeszcze nie obiło o uszy.
niestety serial klasyfikuje jako marny , i trudny w oglądaniu , fabuła ssie , to jest serial rodzinny wiem ale tam nic do siebie nie pasuje . Potencjał zmarnowany , rzadko który serial mnie irytuje a ten irytujący jest bardzo . Zabawne że utrzymane w podobnym klimacie wcześniejsze ekranizacje nie wywoływały u mnie tak skrajnych emocji i to było dobre kino SF , serial jest niestety z tych marnych przez dziurawy scenariusz . I też oglądam dużo kina SF , a także czytam więc wiem że dobre scenariusze leża i kurzą się od lat .
Gdy napotykam zwrot "Potencjał zmarnowany " to kończę czytać. Gadam z ludźmi, którzy mają własne słownictwo, zwroty, myśli. Potencjały zmarnowane niech żyją we własnym świecie. Ale w sumie Twój komentarz "zabawny", choć "niestety z tych marnych."
Mniej seriali, więcej Sienkiewicza i Miłosza.
Tylko nie Sienkiewicza - straszne gnioty pisał , ale cóż "w szkole kazali się nim zachwycać" :>
Po pierwsze, zdanie pierwsze to fałsz. Po drugie, ile jego powieści czy noweli przeczytałeś, że uwazasz że masz prawo do zasadnej i niebezpodstawnej oceny. Po trzecie - kolego, nigdy nie osiągniesz poziomu wykształcenia i zdolności twórczych zbliżonego do Sienkiewicza, a co dopiero mówić o realnym pisarstwie.
Mam 34 lata, z seriali SF wielbiam Expanse, to wspaniałe kino SF a "Zagubieni w kosmosie" to zupełnie inna bajka i uwielbiam ją również. Czekam na kolejny sezon z niecierpliwością.
Krytyka to nie hejt... dlaczego ludzie Twojego pokroju zachowuja się w internecie jak komuniści. Albo masz pozytywne zdanie ,albo nie wyrażaj go ogóle... jak coś jest źle zrobione/niedopracowane to mam pełne prawo o tym powiedziec. Serial ogólnie fajny ,ale postacie zenskie rodziny Robinsonow niesamowicie irytujące ,a zwlaszcza matka.
Niekiedy krytyka to nie hejt, niekiedy zaś rzekoma krytyka to de facto hejt. Pisałem o takim właśnie hejsterstwie - twoja wypowiedź, aby się trzymała kupy, musi zakładać - błędnie - że takowe nie istnieje. Albo nie czytasz niektórych komentarzy, albo nie dostrzegasz oczywistego. Tak czy siak, logicznie wadliwa odpowiedź, bo nie odróżniasz pomiędzy małym a wielkim kwantyfikatorem i z faktu że niektóre X nie są p wnioskujesz, że żadne nie są.
Masz prawo czytać hejt i uważać go za zasadną krytykę, masz prawo popełniać elementarne błędy w rozumowaniu i wyciąganiu wniosków. Nikt Ci tego nie odbiera. A ja mam prawo gardzić hejterstwem i ludzmi, którzy nie potrafią pisać rzeczowo, tylko niezrozumiawszy czyjejś wypowiedzi wylatują z oskarżeniami o komunizm. Przeczytaj Sołżenicowa, Suworowa, Herlinga albo Kołakowskiego Głowne nurty marksizmu - wowczas poznasz sens i znaczenie tego terminu.
Normalnie "uwielbiam" takich ludzi jak ty. Dla których ktoś komu się nie podoba co tobie jest określany hejterem. Do tego jeszcze mówisz mi czym mam się sugerować,a czym nie. Najgorsze jest to że sporo takiego typu komentarzy widze i to jest przykre.
Chłopie - nie czytaj. Ja takich jak ty zjadam wciągam nosem i nie zauważam. Bzdury piszesz, nie rozumiesz moich wypowiedzi. Do siebie miej pretensję. BO