Ciekawe czy będzie drugi sezon. Ogólnie serial mi się podobał. Lubię takie retro klimaty.
Zakończenie trochę na szybko zrealizowane i jest sporo dziur. Franz ucieka aresztującym, a potem na plaży zabija Kesslera. Greta zeznaje na jego korzyść, a dzięki podrzuceniu przez Gretę książki z szyframi i ustalonym zeznaniom Klary Breszki Kessler zostaje uznany za szpiega. Franz zostaje oczyszczony z zarzutów i może działać dalej z Gretą u boku. Tylko trochę się to nie klei. Po pierwsze Kessler musiał mieć dowody na Franza. Okłamał go co do miejsca cumowania Bismarcka. Każdemu oficerowi wskazał inne miejsce i w miejscu, które wskazał Franzowi były ładunki wybuchowe. Jak się Franz z tego wykręcił? Przecież Kessler musiał mieć na to jakieś papiery. Ktoś o tym podstępie wiedział. Skąd te ładunki wybuchowe w basenie, skoro Kessler od początku wiedział, że Bismarck nie wpłynie do portu? Druga wątpliwość to zabójstwo Kesslera na plaży. Greta zeznała, że zrobił to Franz, mimo , że ona strzelała, a Franz twierdził, że zabił Kesslera, bo był on szpiegiem. Tylko skąd cała trójka znalazła się na plaży? Jak to wyjaśnili? Jakbym była śledczym to bym o to spytała. Franz umówił się tam z Gretą a Kessler śledził Gretę. Tylko wtedy jasno wynika, że Franz miał z Gretą romans zatem jej zeznania są mniej wiarygodne. Wiem, że to lekki film, ale zakończenie trochę nieprzemyślane. Też macie takie wrażenie?
Odnośnie drugiego sezonu czytałam niedawno wywiad z Michałem Rogalskim, w którym mówił, że oni są gotowi do wejścia na plan i że ta historia od początku była pisana na dłuższą perspektywę, czekają na decyzję TVP. Co do zakończenia: podobało mi się zrobienie zdrajcy z Kesslera i uważam, że nawet miało to ręce i nogi. Zeznania trójki ludzi, w tym oficera kontrwywiadu i żony komandora do tego podłożenie materiałów przez Gretę, to się klei. Klei się też podłożenie ładunków do basenu drugiego bo Kessler właśnie nie miał żadnych dowodów na Franza, jego przypuszczenia potwierdziły dopiero ładunki. Franz mógł się tym obronić twierdząc, że Kessler go wrabia dlatego dostał jako jedyny taką informację, a potem nakazano go aresztować. Inna sprawa to scena na plaży, też uważam, że była nieprzemyślana, poza tym ta ucieczka Franza do morza popsuła całą końcówkę. Ale dla mnie najgorszy w tym wszystkim był wątek "Wenus w futrze" - to był w tamtym czasie tytuł zapadający w pamięć, głównie przez kontrowersje jakie ta książka wywoływała, Engel widział z nią Franza i co nie skojarzył nic?
Kiedy Engel widział Franza z tą książką? Bo ja nie kojarzę. Pamiętam tylko jak jakis kolega spotkał go u fotografa i widział te rozbierane zdjęcia a na nich kobiete w futrze, ale to nie był Engel.
Na ulicy zaraz po tym jak Franz kupił książkę, Engel był wtedy w aucie, a Franz jeszcze tłumaczył, że to dla matki.
Uważam, że coś to za łatwo poszło. Odniosłam wrażenie, że Engel nie wierzy w tę całą historyjkę, może nawet wie, że to Franz jest szpiegiem, ale nie ma teraz na to dowodów. Pewien niepokój czuło się w tej scenie jak mówił jak to się wszystko pięknie ułożyło i poczęstował Franza papierosem.