Widzę, że jeśli chodzi o ocenę serialu to zdania jak zawsze są podzielone, co jest jak najbardziej normalne. Sporo osób jest zawiedzionych ostatnim odcinkiem drugiej serii. Ja również się do nich zaliczam, ale nie robię z tego powodu tragedii. Oczywiście scenarzyści mieli wszystkie karty w ręku, więc trudno powiedzieć dlaczego poszli w tak dziwnym "paranormalnym" kierunku. Jeżeli to przygotowanie gruntu pod trzeci sezon, to wydaje mi się, ze można to było zrobić lepiej. Nie zmienia to jednak faktu, że obydwie serie oglądałem z dużą przyjemnością. Owszem fabuła zawiera dziury i nieścisłości, ale który serial ich nie ma.
Natomiast zwróciłbym uwagę na inne aspekty, o których większość tutaj nie wspomina. Mianowicie wspaniale pokazany klimat Dolnego Śląska, kapitalne plenery, super zdjęcia. Do tego oryginalna, nastrojowa muzyka i zabieg techniczny pokazujący momentami równocześnie dwa równolegle toczące się wątki na ekranie. Do tego tego postaci z tego serialu stały mi się na swój sposób bliskie. Może to zasługa ich poczucia humoru, którego jest tutaj wbrew pozorom całkiem sporo. Postaci są bardzo oryginalne - jak choćby Jonasz czy burmistrz Paszke. Czasami sprawiają wrażenie nieco odrealnionych ale co tam. Bardzo cenię seriale za klimat i w "Znakach" właśnie to dostaję. Reasumując serial ma swoje wady, ale ja osobiście zawsze będę miał do niego słabość i nieraz do niego będę wracał, choćby z uwagi na ten kameralny małomiasteczkowy, może nieco duszny, ale mimo wszystko kapitalny klimat.
Ja się pod tym podpiszę. Serial ma swoje głupotki i babole, wątki wprowadzone w drugim sezonie były moim zdaniem nieciekawe i nietrafione. Natomiast "Znaki" mają klimat, fikcyjne miasteczko Sowie Doły zostało pokazane w bardzo fajny sposób, realia życia w prowincjonalnej mieścince też. Również doceniam postaci typu Jonasz (dla mnie mistrzostwo świata) czy sierżant Sobczyk, który bardzo dobrze został zagrany przez Piotra Trojana.
Szkoda że nie będzie trzeciego sezonu ;)