Nawet fajny ale Casse ponoć uciekła od przeszłości, zmieniła tożsamość a jak się okazuje to uciekła o rzut beretem od centrum wydarzeń z przeszłości ;) dokładnie to samo rzuciło mi się w oczy, już miałam komentarz zostawić ale zobaczyłam Twój hehe

phi tam dziewczęta przecież miała inne wlosy ;-))) ale jeszcze to ze przez 16 lat ginął ktoś w tym samym czasie , w tym samym miejscu i policja dotychczas WOGLE tego nie uznała za podejrzane to juz( jak na kryminalny serial )lekka żenada

nie ginął nikt co roku.

wiekszosc uwazana byla za zaginionych i to w danej okolicy a nie w tym samym miejscu, jesli np co roku ktos ginie w takiej Bydgoszczy nawet tego samego dnia, to policja ma to laczyc? szczegolnie ze to dorosli faceci lubiacy sie zabawic? zaginiecia moglybyc i po miesiacach zglaszane dopiero bo np ktorys mieszkal sam i nikt tego nie zauwazyl, zreszta policjant odkryl nie pamietam 8 zaginiec? dopiero gdy grob znalezli okazalo sie ze tych cial bylo faktycznie 16

Dokładnie, mnie jeszcze rozśmieszyło to że główna bohaterka wiedziała że ten łysy nie żyje a gdy właścicielka baru powiedziała że go widziała i jej szuka to Casse łyknęła to jak pelikan( to co on zmartwychwstał jej zdaniem?), plus to para morderców debili, po prostu nie wiedziałam w pewnym momencie czy to ma być jakaś parodia czy o co chodzi. Ogólnie serial fajny ale było kilka takich głupich wątków

To nie takie proste: on widziała, że on leży zakrwawiony i "wygląda jak trup". Przecież nie sprawdzała mu pulsu… Teoretycznie mogło być tak, że gość był ciężko poraniony i nieprzytomny, ale się wylizał. Do tego dochodzi fakt, że ona w tym momencie była przerażona i na wysokiej adrenalinie, więc też mogła nie wszystko dobrze pamiętać. Zwłaszcza, że to miało miejsce 17 lat temu…

Tak uciekła przed starym życiem, że nie wytrzymała, nałożyła perukę (zawiniętą córce z szafy) i tam wróciła :) Szczęśliwa rodzinka, a każdy z każdym nieszczery.

mnie to zastanawia, że policja nie wpadła na przeszukanie wielkiego lasu znajdującego się za klubem, w którym zniknęło kilka osób. zwłaszcza jak mieli zdjęcia jednego z nich w ruinach w tym właśnie lesie.

Faktycznie, nie skojarzyłem. Mnie najbardziej zastanowiło, jak wyszły z pokoju (Megan i córka), w którym zamknął ich na klucz ten rudy policjant (wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego). I jak do budynku policji dostał się tancerz, przed zlikwidowaniem gliniarza.

tak, i wtedy juz powinny pasc podejrzenia na rudego, dlaczego ich tam zamknal i co się z nim stalo. No i faktycznie jak tancerz wszedl do srodka. A to kompletnie bylo pominiete. dziura w fabule.

Chyba nie ma wyjaśnienia haha. Ja jakbym chciała zmienić moje życie i uciec od starego to bym spierdzielila na drugi koniec państwa.

Poza tym to co tak na szybko mnie zaciekawiło, to fakt , że nikt nie sprawdził okoliczne akweny wodne. Zazwyczaj jak zaginięcie ma miejsce niedaleko takich zbiorników to standardowo się sprawdza je. A jak wiemy tam by sporo odnaleźli ;)

Nie no, aż tak wiele to nie ma, jedno ciało i jeden samochód tylko w wodzie zostały, w tym ciało wrzucone z dala od miejsca zabójstwa.

Najbardziej boli to, że sto metrów od tego klubu mieszkała cały czas, no i myślałem, że miała jakiś istotny powód by wrócić, a w sumie to nie.

ja mam zastrzezenie do tego jak zostala głowna bohaterka zamknieta z córka na policji i nie wiadomo kto je wypuscil , czemu mordercy nie weszli do tego pomieszczenia czemu nikt nie pytal kto je tam zamknoł , policja myśly kto jest kretem a przeciez głowna bohaterka od razu skumala ze cos nie tak ja ja ten rudy zamknoł i nic dziura w fabule

Mnie mimo wszystko intryguje sprawa tego Guya, co zginął jako ostatni. Po pierwsze on nie tłukł kobiet, przypadkiem jedną uderzył i pewnie ją przeprosił, no i nie był typem, co by szedł do lasu na dodatkową schadzkę, bo mimo wszystko nie zdradzał swojej dziewczyny, a tylko chciał się napić. Trochę nie mieli tam kogo zabić już.

Może to było celowe, żeby pokazać, że właścicielka klubu w swoim pragnieniu zemsty zupełnie się już rozstała z jakąkolwiek logiką.

Morderczyni widziała jak odtrąca kobiete więc myślała że jest agresywny. Skąd wiesz że dziewczyny nie zdradzał? Ona w zaawansowanej ciąży a on poszedł się odstresować Pokazane jest że jednak poszedł pod te ruiny na zaproszenie kobiety.

na przesłuchaniu pod koniec powiedziała, że zaproponowała mu dziewczynę i poprosiła by poszedł pod ruiny. jednak poszedł, nie zależnie czy zdradzał czy to byłaby pierwsza zdrada, poszedł

moze to bedzie glupie tlumaczenie ale po co zwiewac 500 km jesli najciemniej jest zwykle pod latarnia, jesli mieszkasz np w 100 tys miescie i 50 km dalej jest inne stutysieczne miasto ktore ma to samo co Twoje to ile razy w nim bylas/byles? nie liczac jakis tam przypadkowych przejazdow przez nie jadac gdzies, wiec tak w zasadzie wcale glupie to nie bylo, bardziej glupia jest zmiana tozsamosci, w tych wszystkich serialach tak latwo kazdy ja zmienia nie wglebialem sie w temat ale wydaje mi sie ze na codzien takie proste to nie jest

biorąc pod uwagę jak oni się szybko przemieszczają to bardziej 2 km, a nie 50 :D

przeciez 50 km autostrada to jest 20 min drogi a w zadnym serialu nie pokazuja faktycznego czasu dojazdu nigdzie

Dwie ulice dalej tylko. Po co aż do sąsiedniego miasta?

Może i zarzut, może nie. Zmieniła nazwisko, fryzurę, zawód. Niestety nie zmieniła wkurzającego wyrazu twarzy. Nie trzeba się ukrywać Bóg wie gdzie bo przecież poza przećpanym gachem nikt jej tak naprawdę nie szukał. Wystarczyłoby dzielnice zmienić, nie zapuszczać się w pewne miejsca i po problemie