Akurat na Last Light był całkiem spory hype w przeciwieństwie do mało docenionego i znanego 2033, ale mniejsza. Sama gra - mega, zaaplikowanie systemu skradankowego było strzałem w dziesiątkę, ciche przechadzanie za plecami naszych oponentów, gaszenie świateł, coś niesamowitego, ale warto czasami postrzelać, gdyż mechanika broni jest wyborna. Fabularnie, jak najbardziej spoko, filmowe momenty akcji zapadają w pamięć (ucieczka z Pawłem ze stacji), jednak i tak było ich strasznie mało! Wiem, wiem, to nie Call of Duty. To zadziwiające, jak mało znane ukraińskie studio potrafiło stworzyć tak świetną serie. Osobiście żywię duże nadzieje do otwartego świata w następnej części. Wychodzenie na powierzchnie w dowolnym momencie, przejmowanie posterunków coś ala Far Cry 3/4, Metro ma ogromny potencjał, który tylko czeka, aby go wykorzystać.

Gdyby następna część Metra byłaby ( podobnie jak Far Cry 4 ) FPS'em z elementami RPG, dodając do tego nieco większy rozgłos to byłaby to jedna z gier prawie, że idealnych. Najbardziej mnie cieszy fabuła, która ciekawa i dobrze rozbudowana jest od początku do końca. Na tle "nówek" wychodzi po prostu fenomenalnie ! Oś fabuły musi być szczególnie wyrazista w strzelankach, by gra nie stała się monotonna jak np. CallOfDuty World at War, gdzie kucanie i strzelanie to w sumie cała gra.