Ciężko jest uciec policji, a w szczególności jak się jedzie takim padłem jak Maserati. Brakuje kryjówek, dlatego pościg jest męczący.
najlepiej się ucieka czymś co jest ciężkie (do taranowania) i jednocześnie w miarę szybkie, jak na przykład porsche panamera lub mercedes sl.
Zatem jestem postacią legendarną ;___; A tak na serio, to czy my mówimy o tej samej grze?! O_o Czy to możliwe, że wersja na Vitę aż tak bardzo różni się od pozostałych?
Zatem jaki jest mój cudownie misterny sposób na ucieczkę przed stróżami prawa? Już w pierwszych sekundach pościgu jadę spokojnie przed siebie, aż policja zostaje w tyle. Wtedy też po dość krótkim czasie czerwono-niebieski okrąg na radarze przestaje mnie śledzić, znaczy się staje w miejscu. Kiedy wyjeżdżam poza ów wihajster, "SYTUACJA SIĘ USPOKAJA".
Jeśli po drodze sobie dodatkowo nie nagrabię (czyt.: mam bardzo niski poziom pościgu), wystarczy że po przejściu pościgu w fazę "niebieską" NATYCHMIAST się zatrzymam (zgadza się - na środku drogi) i zgaszę silnik. W taki oto sposób pościg trwa około... 10 sekund (na podstawie informacji wyświetlającej się na ekranie po zakończeniu pościgu). Nie, nie pomyliłem się.
Raz z ciekawości wkurzyłem smerfy do najwyższego możliwego stopnia. Uciekłem bez problemu, choć już nie tak szybko.
Sorry, że odkopuje.
Wersja na vitę różni się tylko tym, że trzeba sie nauczyć grać na tej konsoli (ustawienie przycisków analogów itp...).
Tak też myślałem, dlatego też właśnie dziwię się że niektórzy mają tak wielkie problemy z ucieczką
Są przypadki, kiedy może nie tyle się nie da, co zajmuje to dużo czasu. Jeśli bierzesz udział w obławie i chcesz zrobić dobry czas, to może być ciężko. Sam chociażby tym gokartopodobnym samochodem nie mogłem nic przejść ze względu na krótką skrzynię biegów, a do odblokowania dłuższej musiałem być na 1 miejscu w obławie (cokolwiek to znaczy, skoro tam nie ma mety ani innych uczestników). Mogę to zrobić w dwie minuty, ale zawsze mam srebro i nie mogę tej skrzyni odblokować, a bez tego na każdym wyścigu biorą mnie na pierwszej prostej. Policja to w ogóle jakiś żart, lecisz 250, nitro w podłogę, a oni wyprzedzają na lajcie.