Podpisuję się pod tym! Niekoniecznie na plecach ;> Wspaniała, niezapomniana gra... po prostu - najlepsza gra RPG.

Możecie powiedzieć ile mniej więcej godzin trzeba przeznaczyć na tę grę? Wstyd mi się przyznać, ale jeszcze w nią nie gralem.

To już naprawdę zależy od Ciebie :) Czy będziesz dokładnie wszystko robił, przeszukiwał, rozmawiał, czy leciał na pałę :D Ja może tak wszystko zrobiłem w 3/4, lecz nie wiem ile mi to zajęło, traciłem poczucie czasu :D

jakies 160h wyciete z zyciorysu- musialem brac urlop 2 tyg (ale sie zmiescilem); ~160h- czytajac wszystko, i nie zaniedbujac zadnego watku opowiesci

wow, no to kawałek życia. Ja pograłem jakieś 40 godz. i niestety koleżka zrobił przezabawny dowcip i wyinstalował. Burak!

Jednak życie ma sens - dziewczyna grająca w takie RPG to perła w rzece banału.

Właśnie to wielka szkoda, że dziewczyny nie grają w crpg i rpg (znam tylko jedną) - przecież to fantastyczna przygoda porównywalna do zagłębiania się w dobrą książkę. (Może nawet jeszcze lepsza - ponieważ bierzesz w niej bezpośredni udział). A niejednokrotnie przygody w grach są dużo bogatsze, bardziej skomplikowane i poruszające niż historie czysto literackie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich pasjonatów;)

I Planescape: Torment jest właśnie taką książką do grania, bo tyle czytania, ile tam jest nie ma w żadnej innej grze. Mawet w Baldurach, których też uwielbiam :)

Nie no jak patrzę na te wszystkie pochwały... poprostu muszę w to zagrać :D Raz zagrałem ale zniechęciłem się właśnie przez te długie dialogii (nastawiałem się na nawalanie przeciwników) Jednak jeśli potraktować tą gre jako książkę i wpaść w jej klimat może byc naprawdę ciekawie :)

Jeśli wolisz nawalankę w Planscape... to zrezygnuj z wysokich parametrów mądrości i inteligencji (bez osobistych wycieczek). Po prostu niższe parametry mądrości i inteligencji ograniczają liczbę opcji dialogowych. I odwrotnie - im wyższe te parametry, tym więcej opcji dialogowych. Osobiście wolę to drugie, jako że z natury jestem molem książkowym ;)

Fakt, w literaturze nieczęsto spotyka się naprawdę dobrą fabułę. Ostatnio zachęcony namowami znajomego sięgnąłem po Brzezińską (saga o Twardokęsku), ale już nawet nie pamiętam czy doszedłem do drugiego tomu i niewiele pamiętam treści. Co innego "Pan lodowego ogrodu" Grzędowicza - 4 tomy, ale nie był to czas stracony. Polecam. I pozdrawiam miłośniczkę RPG-ów.
A może napiszesz jakie jeszcze gry preferujesz. I dlaczego właśnie te.

Kocham Baldur's Gate 2 + Tron Baala, przeszłam ją parę razy i pewnie, gdyby jakimś cudem znalazł się czas zrobiłabym to jeszcze raz ;) Do Neverwinter także mam duży sentyment - 1 i 2, mam Maskę Zdrajcy ale nie ma czasu i zdrowia aby to przejść.
I Icewind Dale także przebyte. Planescape jednak klimatem bardzo się różni od reszty i ma taką fascynującą strukturę scenariusza. I muzykę, która potem można śnić ;) Pozdrawiam :)

True story. BG II + TB to arcymistrzostwo.