To ciekawe w jakich produkcjach było to wciskane na siłe?

Filmy i seriale. W dużej mierze Netflix.

Ten sam poziom co w tej grze.
Ale liczy na konkrety.

"Ale liczy na konkrety"? Nie do końca rozumiem to zdanie, albo to co chciałeś nim przekazać.

Konkret (łac. concretus - gęsty, twardy, mocny) - pojęcie dopełniające pojęcie abstraktu. Konkret jest przedmiotem.
W filozofii toczy się spór, której klasie przedmiotów (abstraktom, konkretom czy obu z nich) przysługuje istnienie realne, rozumiane najczęściej jako transcendencja wobec umysłu. Nominalizm głosi, że istnieją realnie tylko konkrety, realizm pojęciowy że także abstrakty (trudno wskazać doktrynę głoszącą istnienie wyłącznie abstraktów, niektórzy interpretują w ten sposób platonizm).

Czyli jak widzę, nic nie dostanę. Po za typowym argumentem odwołującym się do ortografii. Acha... To mówi wszystko.

Odpuściłem sobie, ale jak tak bardzo zależy Ci na "usłyszeniu", co mam do powiedzenia to proszę bardzo:
Zanim opublikowałem komentarz to już się domyśliłem, o co Ci chodzi, ale i tak postanowiłem go opublikować. Twoje wyjaśnienie w najmniejszym stopniu nie wyjaśniło, o co Ci chodziło, bo problem nie był w znaczeniu tego słowa, a w tym, co chciałeś nim wyrazić.
Więc jak najbardziej można było pominąć Twoje wyjaśnienia, gdyż nic nowego w nich nie ma. Ja jak już napisałem, od początku domyśliłem się, co chciałeś przekazać, więc kontynuując - nie chce mi się przypominać konkretnych produkcji, bo wyobraź sobie, że nie myślę godzinami i dniami o tych konkretnych filmach i serialach. W tej chwili wystarczająco dużo poświęciłem czasu na odpisanie Ci i nie zamierzam trącić więcej. Tym bardziej, że zapewne nigdzie Nas to nie doprowadzi.

Nie chcesz się donieść do tego co napisałem, bo tego nie możesz zrobić.
Nie poświeciłeś ani chwili na napisanie czegoś co wykraczałoby po za już generyczne ataki twórców, że wszyscy którzy nie dają 9/10 do 10/10 to tacy tacy i tacy. Nic nie dostałem i nic nie dostane. A skoro nie potrafisz przywołać nawet jednego tytułu którym byś potwierdził swoje zdanie, bo nagle się okazuje, że jest to ten sam poziom.

1 przykład? Ok, tylko teraz nie miej pretensji, że za mało podałem.
"13 powodów" to jedna z najmniej wciskających LGBT produkcja na Netflixie, a i tak strasznie to robi.

Dobra.
Serial Netflix'a "High Score".
Mniej propagandy LGBT niż jak w TLoU2.