PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=637261}
7,7 1 758
ocen
7,7 10 1 1758
World of Warcraft: Mists of Pandaria
powrót do forum gry World of Warcraft: Mists of Pandaria

Od brutalnego gore, do kucyków, słodkich pand i cukierków. Wystarczy jedynie porównać te dwa trailery, jeden sprzed bodajże 13 lat, i trailer do MoP.

W obydwu trailerach chodzi o to samo, aluch toczy bój z hordziakiem, gdy nagle pojawia się nowy przeciwnik.

http://www.youtube.com/watch?v=63oAviP-KEI <---- trailer do Warcrafta 3 sprzed parunastu lat

http://www.youtube.com/watch?v=wvYXoyxLv64 <-----trailer do MoP

Widać jak na dłoni, jak żenujący stał się Warcraft.

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

No cóż może ten trailer do MoP nie robi wrażenia i na mnie też nie zrobił oraz też uważałam, że Blizzard zgupiał do końca, ale brat ściągnął nam ten dodatek i co się okazało...
Wrecz super dodatek, ale jego największym minusem jest to, że zabardzo ułatwili grę np. nie trzeba kupować (znaczy jak ktoś ma ochotę) mountów lub nie trzeba odkrywać gryfonów by się dostać do jakieś krainy. Ale ma za to dużo plusów, chociażby sama rasa Pandarianie są świetni. Złaszcza miejsce gdzie zaczynamy nimi grać jest przepiękne albo nowa klasa Monk jest bardzo dobra, a Tank Monk jest według mnie drugim najlepszym Tankiem, bo nic jednak nie przebije Tanka Warriora :D Jako lekarz też się dobrze sprawuje, a DPS to bradzo przyjemne. W Dungeonach jak dla mnie cudny Monk jak w PvP też nieźle mu idzie (mało grałam Monkiem na PvP, więc zadużo wiem na ten temat). A sama kraina Pandaria jest przepiękna. Ten klimat i muzyka w niej jest genialna.
Jak dla mnie dodatek im całkiem wyszedł, chociaż wolę grać na WoTLK dlatego, że na nim najdłuzej gram i mam na nim wiele postaci i z bratem również gram czy z przyjaciółmi. Ale rozumiem , że każdy ma swoje zdanie na ten temat :)

Patty Diphusa

Kolejny dzieciak mający czelność wypowiadać się o uniwersum WarCrafta. Dla twojej wiadomości młodzieńcze (bo za dużo lat to ty na pewno nie masz - o tym za chwilę) te "słodkie pandy" istnieją już w świecie WarCrafta od lat, także Blizzard wcale nie zgłupiał, jak próbujesz tu zasugerować, a jedynie wprowadził coś czego jeszcze w WoWie nie było, a wymyślone zostało długie lata temu. Myślę, że tej części o domniemanej dziecinności nie muszę tłumaczyć, może już zdążyłeś wywnioskować. Grałeś w WarCrafta 3? Pewnie nie, bo tam owe "słodziaki" już się pojawiły, a całe to pierdzielenie o tym, że Blizzard zainspirował się Kung Fu Pandą jest w takim układzie niedorzeczne. Ba, jeśli ktoś kimś się tutaj inspirował, to właśnie twórcy bajki dziełem Blizzarda.

Voytash89

Co to ma wspólnego z moim postem? Obejrzałeś chociaż zamieszczone linki? Gdybyś obejrzał, wnioski nasunęłyby ci się same. Sam pewnie grałeś tylko w trójkę, to w sumie pewnie różnicy żadnej nie dostrzegasz, bo gdybyś grał we wcześniejsze części, wiedziałbyś, o czym mówię. Już W3 był krokiem wstecz pod względem klimatu(mimo, że był bardzo dobrą grą). To tutaj rozpoczęła się powolna, acz konsekwentna degradacja serii. Nigdzie nie napisałem, że Blizzard inspirował się Kung Fu Pandą, wiem, że pandarianin pojawił się we Frozen Throne. Nie wiem skąd ci się to wzięło. Domyślam się jedynie, że naczytałeś się jakichś postów napisanych przez innych ludzi i automatycznie zaszufladkowałeś mnie do ich kategorii jako krytyka.

Patty Diphusa

Faktycznie tak zrobiłem, moja odpowiedź była skierowana bardziej do ogółu krytykujących aniżeli konkretnie do Ciebie. Swoją wypowiedzią pokazałeś, że się myliłem i należysz do tych rozsądnych krytykujących, także absolutnie cofam i przepraszam za drobne epitety skierowane w Twoją stronę. To zawsze miłe zaskoczenie, gdy po drugiej stronie w necie znajduję kogoś myślącego. ;) Jeszcze raz, przyjmij me przeprosiny.

Voytash89

Spoko, żaden problem :)

ocenił(a) grę na 1
Patty Diphusa

W sumie sumarów świat Warcrafta idzie we wspaniałym kierunku ^^ nie jestem fanem Pandarenów jednak ten dodatek musiał powstać ponieważ :
-wszystkie poprzednie dodatki wprowadzały do gry to samo ciągłą wojnę np Burning Crusade wojna toczy się z Płonącym Legionem potem Wratch of the Lich King wojna z Królem Liszem na deser Cataclysm wojna z Nealtharionem oczywiście ten dodatek nie jest też taki pokojowy
-Ten dodatek jest tylko ciszą przed burzą której zapowiedzi można było dostrzec w pierwszym Patchu Cataclysmu mianowicie Rise of the Zandalari
-teraz powstał dodatek do MoP'A Thunder King gdzie Zandalari znowu się angażują jeżeli ktoś zna geografie Azeroth to wie że tylko jedno miejsce nie zostało dodane w Warcraftcie(mianowicie kontynent =D ) Zandalaria .....

Generalnie myślę że BLizard przewidział dla nich jakieś znaczące miejsce w WoW'ie i po tym dodatku możemy się spodziewać totalnej wojny i chaosu jakiego nie widzieliśmy nigdy na pixelowych ekranach ^^

ocenił(a) grę na 9
SPMC

Mnie to osobiśie boli, bo jestem wielką fanką Trolli, a plemię Zandalari nie było takie jak teraz jest opisywane. Moj szamek dalej ma exalted reputacji z nimi, a fakt, że trolle się jednoczą i musimy znimi walczyć to jest policzek dla fanow tej rasy, którzy od dawna o tym marzyli by odbudować choć jedno Imperium.
A z tego co NPc mówili wyspa, na której Zandalari żyli została pochlonięta przez Kataklizm, nastepny dodatek będzie znowu o Płonącym Legionie.

ocenił(a) grę na 9
Patty Diphusa

Mnie się bardzo trailer do MoP podoba, nareszcie jest coś co nie jest o zbliżającej się totalnej zagładzie ;f
A sam dodatek bardzo udany. Na pewno lepszy od Cata i moim zdaniem również od WotLK.

Moai

Chodzi o klimat. Nie o pomysł totalnej zagłady. Naprawdę nie dostrzegasz jego degeneracji? Obejrzałaś starszy trailer przed napisaniem posta?

ocenił(a) grę na 9
Patty Diphusa

Mi ten trailer właśnie przypomniał o początkach uniwersum Warcrafta- od tego się w końcu zaczeło - Ludzie kontra orkowie, i tutaj bardzo symbolicznie to zostalo pokazane, a w tło wrzucili poprostu nowy kontent.
Co można jeszcze powiedzieć? Jak CGI poszło naprzód, jaka piękna i dokładna jest grafika.

A teraz nie zrozum mnie źle, moja pierwsza reakcja na wieść o tym, że to jest następny dodatek było "To oni na poważnie to będą realizować?" i byłam pewna, że to nie będzie moja rzecz, ale wystarczyło sobie pograć w starter i spróbować stefę startową Pandarenów, by dać się po prostu wciągnąć. A samo wejście do Pandarii było tak genialne zrealizowane, że aż się wzruszyłam, tego nie da się do czegokolwiek innego porównać (A byłam pewna, że to wejście do Vash'ir było najlepszm co można było przejść) . Questowanie w Jade Forrest było super przeżyciem, w Heartland (Valley of four Winds) tempo trochę spowalnia, bo w sercu Pandarii żyją farmerzy więc więcej będzie podrożowania z Chenem i Lily Stormstout.
Natomiast cała reszta krain przedstawia bardziej mroczne oblicze, historie są dużo lepiej napisane, nie ma porównania do Kataklizmu - i z każdym patchem jest coraz lepiej! MoP okazał się cudownym lekiem i remedium na to co pozostawił po sobie Kataklizm. Gracze w dużej mierze pozytywnie się rozczarowali.

Czy można o lepszą zachętę? Czy ty dalej wolisz sugerować się takimi rzeczami, że niby trailer był niepoważny.
Ja co prawda z racji studiów musiałam przerwać grę, ale gdy tylko zaczną się wakacje, wracam - bo naprawdę wg mnie warto.

A Klimat MoP'a jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Naprawdę pograj, a potem oceniaj.

Moai

Cataclysm zdecydowanie broni się jednym - instancjami (tymi 5-osobowymi). Miały niezły klimat i, co ważniejsze, sensowny poziom trudności. Ich przejście było pewnym wyzwaniem. Na ZA/ZG wielu zęby połamało (oczywiście nie licząc tych, którzy na tym etapie mieli już gear z rajdów HC). MoP'owe instancje tego klimatu nie mają, a poziom trudności jest w zasadzie żaden. Scarlet Halls można dosłownie przebiec w 3 minuty.
To jest najpoważniejszy problem WoWa. Nie to, że staje się coraz bardziej cukierkowy i za chwilę dojdą kucyki pony. Jak dla mnie mogą być nawet smerfy, byle to miało sens i prezentowało odpowiedni poziom trudności. Bo jak na razie to kolejne dodatki wychodzą w coraz krótszych odstępach czasu, kosztem jakości i poziomu trudności - a przez to również satysfakcji. Zamiast przyspieszać, Blizzard powinien zwolnić i sprawić, by end game content znów stanowił wyzwanie.

ocenił(a) grę na 9
nbl_raziel

Fajnie, że oceniasz dodatek na podstawie 5-osobowych instacji, które prędzej czy później będą facerollowane bo z czasem każdy dostanie lepszy gear z rajdów.

A to właśnie o Rajdach powinniśmy porozmawiac i je wziąć pod lupę, A w Pandarii Rajdy naprawde są bardzo dobrze zrealizowane mają dobrze dostosowany poziom trudności, ciekawe mechaniki na bossach. Mnie się do tej pory wszystkie podobały. Nie było raidu, który mi się nie podobał, bo każdy miał swój klimat i w jakimś stopniu kontynuował historię. Zwłaszcza Heart of Fear oraz Throne of Thunder. I to historia oraz konsekwencje jej prowadzenia są naprawdę dopilnowane w tym dodatku. I to się powinno chwalić.

Druga sprawa jeśli chodzi o klimat- no to już kwestia sporna. Mnie się osobiście podobają instancje z MoP'a zwłaszcza te typowe z Pandarii. Jak Piwiarnia, Świątynia Szmaragdowego Żmija. Monastyr Shado- Pan (przepiękna instancja). , Oraz skarbiec Mogu-shan - swoją droga jak motywy Mogu się nie mogą podobać? Wszystko z nimi związane jest badass. Ta muzyka i ich wygląd, mroczne praktyki jakimi się palaja i które są porównywalne do Liszy.

Więc w zasadzie nie wiem gdzie ty nie widzisz sensu (bo co jak co, ale Pandaria jest chyba najbardziej starannie zrobionym dodatkiem ze strony historii oraz konsekwentnej narracji) , i nie wiem gdzie masz problemy z wyzwaniem, bo umówmy się, że LFR nie powinien wchodzić w rachubę tak samo jak 5- osobowe instancje, a raidy na poziomie heroik.

Moai

Nie oceniam całego dodatku pod kątem 5-osobowych instancji. Staram się tylko oddać sprawiedliwość, gdyż był to IMHO bardzo mocny punkt Cataclysmu. Punkt isttotny, gdyż grając PVE na rajdach i instancjach spędzasz (a przynajmniej powinieneś spędzać) najwięcej czasu w grze. Wymienione przez Ciebie instancje są ładnie narysowane... i na tym w zasadzie plusy się kończą. Mi o wiele bardziej podobały się Grim Batol, Halls of Origination, Tol Vir, The Vortex Pinnacle (mój ulubiony - Bespin ze Star Wars :P) czy ZA/ZG, bo oprócz klimatu miały też swój poziom trudności. Oczywiście w miarę zdobywania gearu ten poziom spada i zaczyna się faceroll, problem w tym, że w instancjach MoP faceroll jest od samego początku. Całe szczęście, że istnieje tryb challenge (genialny pomysł) - moim zdaniem powinien być rozszerzony również na wcześniejsze "piątki".

Rajdy w Cata też były niezłe - BWD, BoT, FL (IMHO jeden z najlepszych w grze). Z DS już było gorzej, chociaż nie był znowu aż taki zły - jego największym problemem było zastraszające tempo nerfowania. W MoP rajdy również są niezłe i podpisuję się pod tym co na ten temat napisałeś.

Nie rozumiem z czego wnioskujesz, że nie widzę sensu. MoP ma po prostu swoje niedociągnięcia:
- niski poziom trudności end-game - którego problem próbuje się rozwiązać skracając czas dany na "wyczyszczenie" rajdu - gdyby podrasować trudność wszystkich trzech poziomów rajdu o mniej więcej połowę, to ToTa można by "cisnąć" jeszcze spokojnie kilka miesięcy
- całkowicie spaprany legendary quest chain - praktycznie cały wcześniejszy grind poszedł na marne, bo pozyskane itemki można sobie teraz wsadzić... do banku :P, do tego zmuszanie graczy PVE do grania BG też jest lekko dziwne
Ma też fajne rozwiązania:
- challenge mode
- usprawnienia w talentach - nowy system może się komuś nie podobać, ale możliwość zmieniania pojedynczych talentów zamiast resetowania całości (jak było wcześniej) to dobry pomysł
- wyrównanie szans w world PVP (co oczywiście spotkało się z lamentem gankujących emo-parówek).

Niemniej, jak dla mnie, plusy przeważają.

ocenił(a) grę na 6
Patty Diphusa

Tragiczne rozwiązania w MoP mi też nie przypadły do gustu, przede wszystkim Catclysm, który był moim zdaniem bardzo dobrym dodatkiem, z wieloma fajnymi rozwiązaniami (choć nie wszystkimi). Dodam jeszcze, że gram w World of Warcraft od końcówki TBC.
Przede wszystkim kupowanie sprzętu jest uzależnione od reputacji, nawet mając dużo justice points i valor points żeby coś dobrego za nie kupić muszę mieć dobrą reputację z różnymi frakcjami co sprowadza się znowuż do farmienia daily questów w 90% przypadków.
Pomijam już że za jp to już teraz i tak nic sensownego nie można kupić, lepiej już wymienić je na hp i kupić pvp gear...

Sama historia i pandaria mi się nie podoba, widać wszechobecne "dopisywanie historii" na siłę i to wszystko coraz mniej do siebie zaczyna pasować.
Poza tym pandarianie pasują do Alliance tylko i wyłącznie! Cały czas żyją w spokoju, unikając wojen i przemocy, w zgodzie z naturą. "peace and harmony" itp, typowa rasa dla ally, to już nie wiem mogli dać ich do ally a worgenów jako wybór do kogo się przyłączają.

Nie chce tak narzekać tylko, bo ma parę plusów MoP ale ogólnie dodatek mi osobiście nie przypadł do gustu.
Mam nadzieję, że następny
będzie bardziej w klimacie WotLK lub Cataclysm.

ocenił(a) grę na 9
mk34

Zapominasz, że Chen służył po stronie Hordy, gdy Aluchy ich notorycznie atakowali odkąd się Horda osiedliła na Durotarze. pandareni pasują zatem tak samo do Hordy jak i do Przymierza, są rasą która ma balansować i służyć wyższym celom.
Worgeni nie mogli mieć wyboru, jakbyś zapomniał to Horda ich zaatakowała, a konkretnie nieumarli, to z automatu czyni ich wrogami Hordy.

I sama Pandaria oferuje dużo bardziej dopracowany i dużo bardziej starannie opracowany Lore.
No i Isle of Thunder to drugi Ulduar.

ocenił(a) grę na 6
Moai

Isle of Thunder rzeczywiście i mnie pozytywnie zaskoczyło, te ostatnie patche pozytywnie wypadają w moich oczach, co nie zmienia faktu, że Mists of Pandaria to moim zdaniem najgorszy dodatek w historii World of Warcraft.

ocenił(a) grę na 9
mk34

Dla mnie najlepszy. Wejście na kontynent było epickie. Lorewalkers były świetnym dodatkiem który pięknie nowych oprowadzał po Lore Warcrafta. Strefa startowa Pandarenów, również bardzo piękna i ciekawa. Dla mnie nie ma w tym dodatku niczego co byłoby złe, a wręcz przeciwnie. Jest to idealny powiew świeżości.

ocenił(a) grę na 6
Moai

Haha ok. Nie mam zamiaru się przekrzykiwać, tu nikt z nas nie ma racji, po protu kwestia gustu, do mojego akurat takie klimaty nie przypadły.

No ale co do pięknej strefy startowej to bym się też nie do końca zgodził, ok, robiąc pierwszy raz questy jest fajnie ale ja np lubię grać kilkoma postaciami na raz i ostatnio poświęcam więcej czasu na moje alty niż maina, głównie ze względu na większe zainteresowanie i granie PvP, które jako jedyne choć też mocno zmienione to jeszcze się w miarę trzyma. I teraz wyobraź sobie jak za każdym razem chcąc dobić kilka postaci, które miałem na 85 w Cata, do 90 musiałem farmić te same questy na zmianę z instancjami i bg, a dungeony i battlegrounds jak wszyscy wiemy w MoP dużo XP nie dają podczas levelowania (teraz nieznacznie poprawili xp ale i tak nie opłaca się levelować na instancjach, bo w ten sposób zrobimy Stormstout Brewery jakieś 27 razy i 23 razy Temple of Jade Serpent. [na podstawie obliczeń z mojego dk tanka, żeby nie było że wklepałem tak dupy], i kilka razy Shadopan Monastery oraz Mogushan Palace i od niedawna Gate of Setting Sun.)
A no i teraz właśnie czytając ten tekst możecie sobie wyobrazić jak bardzo znienawidziłem (za pierwszym razem rzeczywiście fajne) questy w Jade Forest. Co więcej! Nie można wybrać krainy i iść od razu do Krasarang Wilds czy Valley of Four Winds, trzeba zrobić te kilkanaście o ile nie kilkadziesiąt questów w Jade Forest.
To nie jest fajne, bo do tej pory zawsze był mniejszy lub większy wybór krain w których się chce levelować, w każdym dodatku, w MoP tego nie ma ale... oczywiście w każdej krainie tak na prawdę powinniśmy być, bo przecież w każdej spotykamy inną frakcję z reputacją do nabicia, w sumie to miałem napisać, że w większości krain jest więcej niż jedna reputacja ale nie. W każdej jest więcej niż jedna! (jeśli mamy być dokładni to w Dread Wastes byli tylko Klaxxi ale już jest chyba więcej).
Także to tyle w kwestii wspaniałych questów startowych, moim zdaniem to porażka a nie super rozwiązanie.
Oczywiście, jeżeli grasz głównie jedną postacią to taka opcja mogła ci się spodobać. No ale są różni gracze i zauważyłem dużą tendencję do grania wieloma postaciami u znajomych. (co nie jest dziwne ze względu na ilość zmian jakie ostatnio zostały wprowadzone w każdej klasie, specu)

mk34

W temacie questów i reputacji posługujesz się, niestety, półprawdami, drogi kolego.

Odnośnie questów:
1. Wybór stref tak naprawdę miałeś tylko w vanilli. W kolejnych dodatkach na danym lvlu mogłeś lvlować tylko w jednej, max dwóch strefach.
2. Pod kątem questów ludzie dzielą się zasadniczo na dwie grupy. Dla tych z pierwszej, questy są tylko narzędziem do wbicia max lvlu. Nie dbają oni co i gdzie robią, byle tylko jak najszybciej wbić maxa. Pozostali gracze i tak zrobią w całej krainie loremastera, prędzej czy później. Tak więc Twój zarzut traci na sile.
3. Jak wbijasz co chwila ten sam zakres lvlów na kolejnych postaciach, to się nie dziw, że robisz co chwila te same questy. Logic, man.

Odnośnie reputacji.
1. Wbijanie repek nie jest obowiązkowe. Nikt Cię do tego nie zmusza. Chcesz to wbijasz, nie chcesz to olewasz. Kropka.
2. Nie ma ich wcale tak dużo, jak byłeś łaskaw dramatyzować. Od początku MoPa były 4 główne frakcje (Klaxxi, Shado-Pan. Golden Lotus, August Celestials), w 5.1 dodano do tego Shieldwall / Dominance. Pozostałe albo mają znaczenie drugorzędne (Tillers) albo wbijają się same (Shado-Pan Assault), względnie można je wbić przy minimalnym nakładzie czasu i sił (Lorewalkers). Jedyne dziwne rozwiązanie to to, że aby w ogóle zacząć wbijać Celestials, trzeba mieć revered albo exalted (już nie pamiętam) z Lotusami.
3. Lepiej jak tych repek do wbijania jest więcej niż mniej. Przynajmniej jest co robić. Oczywiście jak ktoś farmy repy nie lubi... to patrz p. 1.
4. W większości frakcji po osiągnięciu repki revered możesz sobie kupić Commendation, które przyspiesza wbijanie repki o 50% na wszystkich Twoich postaciach.

Odnośnie questów startowych, to Moai chyba mówił o strefie startowej Pandarenów (ten wielki pływający żółw), która faktycznie była fajna, chociaż do Gilneas jej i tak daleko :P

ocenił(a) grę na 3
Patty Diphusa

ilość głosów dowodzi, jak bardzo żałosna jest ta odsłona. Wystarczyło zagrać te kilka dni za darmo lub wziąć udział w becie i widać ilu ludzi się zniechęciło. Zresztą nie tylko na filmwebie widać śmieszną ilość głosów. Ogłoszone zostało oficjalnie ile milionów graczy uciekło dzięki temu dodatkowi. Jest to najbardziej liczebna grupa ze wszystkich dodatków. Żadna część WoWa nie odgoniła tylu graczy co ta. Pamiętacie czasy TBC? O ile pamiętam liczba graczy sięgała nawet 15mln. Na Cataclysmie było ich jeszcze 10mln! Teraz? Teraz jest ich zaledwie 7,5mln. Nie, problemem nie jest żaden świat, klasy, rasy. Problemem jest ciągła zmiana systemu rozgrywki i rozwoju postaci.

mejki

Jak dla mnie usunięcie talentów ostatecznie zniszczyło WoWa.

Co nie zmienia faktu, że swego czasu gra była cudowna. Pamiętam jak niedługo po jej premierze razem z kolegami z klasy zwiedzaliśmy jej piękny świat, w szeregach hordy. Do dzisiaj pamiętam najfajniejsze moje wspomnienie z tej gry. Gdzieś na levelach 40 udaliśmy się do jakiegośtam regionu aluchów i zastawiliśmy skomplikowaną pułapkę na expiące tam party wroga. To, jak sczyściliśmy ich zorganizowanym atakiem, jak się do nich wpierw podkradaliśmy i śledziliśmy, to było coś fantastycznego. I ta radość, gdy ich pokonaliśmy ;)
To było jeszcze przed Battlegroundami, takie duże potyczki nie były czymś, co teraz jest na porządku dziennym :p

Niestety, znajomi przestali grać, a bez znajomych to ta gra mnie nudzi śmiertelnie.

ocenił(a) grę na 3
Patty Diphusa

wotlk był ostatnim "przemyślanym" dodatkiem, kolejne to już tylko "aby zarobić". I nieważne jak grę spieprzą to i tak zostanie grupa, która nigdy nie odejdzie, bo będą tak oczarowani grą, że nawet gdyby usunęli całkowicie talenty albo dali magowi możliwość noszenia plate to i tak nie powiedzieliby złego słowa.

mejki

Taka mała poprawka: Wow w swoich szczytach miał 12 milionów graczy.
Przecież przed premierą każdego dodatku można zauważyć znaczny spadek, a po premierze liczba graczy znowu wzrasta i tak było, o ile się nie mylę, zawsze. Choćby i taki WoD, 7,5 mln graczy obecnie, a jak wiemy, ponad milion graczy zakupiło ów dodatek. Mimo dużego spadku graczy, nadal jest to bezprzecznie król mmo. I to pomimo tego, że trochę chwieje się na tronie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones