Kolejny film Jarmuscha który oglądam, ma fabułę, autor jak zwykle w swoim stylu daje do myślenia o otaczającej go / nas /mnie / Ciebie rzeczywistości.
Podoba mi się w Jarmuschu to że z taką łatwością łączy wszystkie punkty metaforyczne w swoich filmach i rysuje w naszych głowach prawdy - dla niego z pewnością...
Nic się tu w sumie nie dzieje, a wciąga. Dobra muza. Dziwne zakończenie... Hmm...
PS. Rewelacyjna piosenka z filmu: http://www.youtube.com/watch?
v=VfhSqcn5K2Y&list=FLavJ7yTwctdMGosO7ruDUug
To byłby niezły film obyczajowy, gdyby trwał 15 minut, ale trwa znacznie dłużej, więc jest nudny i nużący. Ciekawe co za kretyn sklasyfikował to, jako komedię. Szkoda potencjału Bill'a Murray'a dla takiej miernoty i szkoda Twojego czasu, jeśli akurat się zastanawiasz, czy to oglądać.
Z początku zapowiada ciekawie, choć był moment, że miałem ochotę wrócić dopiero na koniec i zobaczyć jak ta historia się skończy. Przez cały film, marmurowa twarz głównego bohatera, dziwiła mnie i śmieszyła. Tylko że to był śmiech sardoniczny. Myślę, że manekin sprawiłby się tutaj równie dobrze i byłby jeszcze klimat...
więcejPiosenka otwierająca jest świetna. Po sensie ciągle chodziła mi po głowie, teraz ściągnąłem ją sobie i słucham na okrągło :)
film powolny, rozciągnięty, niby miałki w treści a jednocześnie super klimatyczny. Podróź Dona i
kolejne spotkania to jak wędrówka w czasie po dawno utraconej młodości...
Jim Jarmusch chyba studiował na Łódzkiej "filmówce", czułem się jak bym oglądał jeden z tych "ambitnych" filmów polskich "ambitnych" reżyserów. Nudy jak flaki z olejem, strasznie powolny film. Najlepiej opisują słowa z filmu Rejs "...patrzę patrzę na to, no i aż chce mi się wyjść z kina .. i wychodzę".
Sofia Coppola dużo lepiej wykorzystała potencjał aktorski Billa Murraya. Usztywniony lowelas Don Johnston z filmu Jarmuscha, w porównaniu z błyskotliwym i trochę zagubionym bohaterem "Między Słowami" wypada blado.
te okulary w kształcie serca. Hehe wcześniej jak oglądałem ten film w ogóle nie zwróciłem na to
uwagi.
Domyślam się że film wywoła może nie radykalne, ale jednak lekko skrajne opinie. Warto spojrzeć jednak na niego z innego punktu widzenia.
Do jednego z pewnością nie można się przyczepić, aktorstwo, role dobrane i zagrane wyśmienicie. Historia z potencjałem, zapowiada się ciekawie, powoli wkręca i... wkręcić do końca...