Przepraszam za określenie, ale ten film jest dobrze pojebany :) Idealnie obrazuje ludzi ćpających, którzy robią rzeczy tak dziwne, że sami siebie zaskakują. Polecam, ale ostrzegam, bo dla niektórych może on się wydawać głupi, jednak jest bardzo dobry :)
bardzo dobry film. wszelkie porównania do "requiem..." bezcelowe - zupełnie inna klasa filmu. jazda bez trzymanki bez żadnego moralizatorstwa. nie piszę, że pochwalam, po prostu inny punkt widzenia - na refleksję szkoda czasu, speedowa jazda do krańca kuli :)
wyśmienita rola Mickeya Rourke - jego przemówienie o cipach...
Najlepsze patenty w tym filmie to motywy z gliniarzami - szczególnie jak tego chłopaczka z podsłuchem wysyłali.
co byście zrobiły facetowi ktory tak jak główny bohater zamknąłby was w pokoju z taśmą na oczach i ustach,w asyście ciągle zacinającej się muzy?
Jest to całkiem niezły... nawet dobry film... ale troszkę spodziewałem się czegoś więcej...
Nie wiem, czy twórcy chcieli zrobić coś na miarę "Requiem...", ale ta sztuka akurat się nie udała. Warto obejrzeć, ale nie należy się nastawiać na jakieś arcydzieło.
Dobrze zagrany, dobrze zrobiony - po prostu dobry....
Obsada świetna. Być może mało znani aktorzy , dla niektórych mniej łapiących filmy. NAtomiast sama ich gra aktorska fenomenalna.
Zastanawiałem sie co chce przekazac reżyser i jeśli sie nie mylę chodziło tutaj o coś w rodzaju filmu pochwalnego dla Amfetaminy. Nie było zbędnych skutków ubocznych ( no może poza...
ale tłumaczę to tym iż były one nastawione na trochę inny odbiór... Requiem wywoływał szok i płacz bo taki był sposób przedstawienia, w przypadku "Spun'a" byla to trochę lżejsza forma.... co nie zmienia faktu, że czasem zaskakiwał mnie autentycznością i chwała mu za to:) Nie jest długi wiec się nie nudzi. bardzo mi się...
więcejUwielbiam ten film...Nie należę do ludzi którzy prowadzą styl życia taki jak bohaterowie filmu....I może dlatego tak mi się podobał....Nie tylko ze wzgędu na sceny ale i technikę kręcenia.......
Nie wiem co tu w skrócie o tym filmie napisać. Według mnie temat bardzo dobry - narkotyki. Film jest historią o narkomanie, chłopaku nad wyraz szybkim (dzięki "speedowi", amfetaminie) obracającym swoje życie od grama do grama. Pewnego dnia wszystko się komplikuje...
bo koleś który napisał scenariusz, Will De Los Santos, sam ma takie jazdy. Mega dopeman w LA. Peace!
Film jest naprawdę obleśny zarówno merytorycznie jak i obrazowo. Na pewno nie dla fanów quasi narkotykowego kina vide "Requiem for a Dream". Chociaż z samego początku wydawał się montażowo strasznie do niego podobny, jednak uczucie to szybko mija. To nie jest ckliwa ćpuńska wersja Romeo i Julii dla nastolatków. Film ma...
więcej
Zgadzam się,że ten filmik jest przyjemny i momentami zabawny, można w sumie zobaczyć,ale jest też głupiutki jak but i jednorazowy.
Porównywanie go z klasykami jest przesadą.
Ten film nie dorasta im do pięt.
Tematyka, dla mnie osobiście - obojętna. Postacie głupie i odrażające. Ale film niezły. [Jako reklama propagująca dragi - nadałby się]
jak dla mnie bez rewelacji. Być może dlatego, że nie bawi mnie ten styl "poczucia humoru". A patrząc na to nie od strony komedii - do złudzenia przypomina Requiem dla snu, jak dla mnie każda próba chociaż podpisania się pod to dzieło jest samobójstwem...
Nie podobały mi się te biegające po scenie ludziki mówiące...
tego nie mogę pojąć, zostawić panienke przywiązaną do łóżka na kilka dni? film się przyjemnie ogląda, nawet ciekawy, ale tego jednego motywu nie rozumiem...chcial ją zostawic na później czy co?przecież na prochach cały czas nie był.
Sporo osób mówi, że "Requiem dla snu" czy "Trainspotting" to szalone filmy, jak dla mnie to wymiękają przy "Spunie". Wymiękają tylko jeśli chodzi o ordynarność scen. Tak jak wielu osobom polecałam 2 poprzednie tak tego raczej nie polecę. Zbyt wulgarny jak dla mnie,zbyt obrzyliwy, za dużo sexu (co z pewnością meską...
Pewnego dnia nasza suka się oszczeniła.
Wszedłem do łazienki...a moja matka tam klęczała.
Młodych było z osiem sztuk. Moja matka była pochylona nad wanną...
gdzie zabijała każdego szczeniaczka.
Pamiętam, jak spytałem: "Dlaczego?".
Odpowiedziała: "Zabijam je tylko dlatego, że nie mogę się nimi zająć".
A potem...
jest to chyba mój ulubiony film. mistrzowsko łaczy w sobie wiele gatunków. historia jest niesłychanie wciągająca, mimo ze pozornie moze sie wydawać nudna. animowane wstawki, zajebiste dialogi, switna muzyka, super klimat, mozna wymieniac w nieskonczoność. i jeszcze jedno; spun jest przykładem że mozna nakręcic super...
więcej