Wczoraj byłem w kinie. Lekko przetrawiłem temat. Do dzisiaj nie wiem o czym był ten film. Ale miał w sobie nutkę czegoś co powodowało, że ciekawość zakończenia nie pozwalała zasnąć na seansie. Kilka momentów poruszyło mnie. Natomiast nie mogę pojąć po jaką cholerę ten film został ograbiony z kolorów. Krytycy...
co jakiś szajbus na swoja modłę.. natomiast gatunkowo, jako przygodowy - kompletnie nie w moim guście.
w poszukiwaniu celu. Celem jest magiczna roślina Yakruna, która uzdrawia wszystkie ustrojstwa jakie mogą dopaść człowieka. Jeden szaman, dwóch naukowców, dwa różne czasy poszukiwań. Czarno biała sceneria w całym filmie chyba jest niepotrzebna. Mogłaby być jedynie tylko przy wątku pierwszego naukowca, czyli w...