W poniedziałek w Paryżu zmarł słynny reżyser
Eric Rohmer. Miał 89 lat. Szczegóły nie są na razie znane. Wiadomo jedynie tyle, że w ubiegłym tygodniu reżyser został przewieziony do szpitala.
Rohmer należał do prekursorów i najważniejszych postaci Nowej Fali. Swoją karierę rozpoczął w latach 50., kiedy przybył do Paryża, gdzie założył pismo filmowe, zajął się krytyką i próbował swych sił w krótkim metrażu. Wtedy też spotkał
Godarda,
Truffauta,
Chabrola i innych. Pierwszą pełnometrażową fabułę nakręcił w 1959 roku (
"Znak lwa"), jednak w kinie dał się tak naprawdę poznać dopiero w latach 60. Pierwszym ważnym filmem była
"Kolekcjonerka" z 1967 roku. Obraz ten zdobył dwie nagrody w Berlinie. Dwa lata później do kin wszedł jeden z najsłynniejszych jego filmów, nominowany do Oscara
"Moja noc u Maud". Do innych jego ważnych filmów należą:
"Markiza O",
"Paulina na plaży" i
"Opowieść zimowa".
Rohmer starannie strzegł swojego życia prywatnego. Tak naprawdę
Eric Rohmer to jego pseudonim artystyczny. Według jednych źródeł urodził się w Tulle jako Maurice Henri Joseph Schérer, według innych urodził się w Nancy jako Jean-Marie Maurice Schérer. Jego producentka ujawniła, iż pozostawił po sobie wdowę i dwóch synów.