Ktoś wykrada najtajniejsze sekrety świątyni Shaolin. Jackie Chan, gwiazdor filmów karate, wciela się w postać wesołka Yi-langa, który odkrywa, że w klasztornej bibliotece buszują błękitne duchy z czerwonymi czuprynami.
Film robi się naprawdę fajny po około 45 minutach. Jest mnóstwo pojedynków i ciekawych stylów. Nie podobał mi się motyw z duchami. Typowy film z Jackie Chanem z tamtych lat.
Na początku jakieś głupie duchy i komedia. Ale pod koniec filmu było kilka fajnych walk i na to warto było czekać. Ogólnie oceniam na 4/10, gdyby nie słaby początek to dałbym wyższą ocenę.
Gdyby nie wątek z duchami film byłby taki jak wszystkie z Chanem, a przez to jest o wiele
słabszy. Gdyby nie te duchy może dałbym 8/10, 7/10 na pewno, a tak to tylko 5/10.