Akcja filmu toczy się w XVIII-wiecznej skolonizowanej Ameryce, gdzie trwa wojna pomiędzy Anglią i Francją. Film opowiada o losach białego Indianina, który jako dziecko został przygarnięty przez plemię Mohikanów. Główny bohater stara się żyć w zgodzie z naturą i zasadami swojego plemienia, nie mieszając się w sprawy zwaśnionych narodów, jednakże miłość do córki angielskiego generała oraz nieoczekiwane koleje losu krzyżują jego ścieżki z ścieżkami obcej wojny.
Sceneria, muzyka, wszystko jest przepiękne. Pod koniec wbija w krzesło z akcją połączoną z tą cudowną muzyką w tle.
Magiczne kino w przepięknej scenerii, aktorzy dobrani perfekcyjnie, historia porywająca i wzruszająca, pokazana z dużym rozmachem, ocena może być tylko jedna - 10/10
Nasłuchałam się wielu pozytywnych komentarzy o Ostatnim Mohikaninie, więc w końcu postanowiłam obejrzeć. Jestem lekko rozczarowana . Dlaczego?
Może zacznę od tego, że filmowi od strony technicznej nie ma czego zarzucić, a biorąc pod uwagę, że jest z roku 1992 to mogę nawet powiedzieć, że jest zrobiony doskonale. I...