Cudnie śpiewała jako christine w upiorze z opery (nie ma typowego piskliwego tłuczącego szklanki nijakiego i irytującego sopranu jak większość operowych solistek tylko piękną głęboka barwę, nawet dla tak wysokich dźwięków) i razem z koleżanka po fachu na spektaklu jesus christ superstar zdecydowanie się wyróżniały...