Zgodnie z przewidywaniami
"Harry Potter i Książę Półkrwi" bez większych problemów zdołał wywalczyć pierwsze miejsce w weekendowym zestawieniu polskiego box office'u. Podczas pierwszych trzech dni wyświetlania film zobaczyło ponad 352 tysiące widzów, którzy zostawili aż 6,1 miliona złotych. Jeśli chodzi o wpływy jest to najlepsze otwarcie w historii całej serii.
Co jednak ciekawe
"Książę Półkrwi" nie wpłyną negatywnie na inną familijną produkcję –
"Epokę lodowcową 3: Era dinozaurów". Animacja straciła niewiele, bo 31% i wciąż utrzymuje weekendową widownię na poziomie powyżej 100 tysięcy. W weekend animacja przekroczyła też magiczną granicę 1,5 miliona widzów, co czyni film drugim najchętniej oglądanym zagranicznym tytułem roku. Imperial-Cinepix może już coraz odważniej marzyć o przekroczeniu 2 milionów widzów, skoro
"Harry Potter" nie okazał się tak strasznym przeciwnikiem.
Oba filmy udowadniają, że zmieniają się przyzwyczajenia kinowe Polaków. Lato, które jeszcze do niedawna uważana za martwy sezon, teraz okazuje się idealnym okresem dla produkcji familijnych. Polskie młode rodziny najwyraźniej lubią spędzać wakacje ze swoimi pociechami w kinach.
Druga z premier w pierwszej dziesiątce to
"Adrenalina 2. Pod napięciem". Część pierwsza ominęła polskie kina, ale wzbudziła zainteresowanie odbiorców DVD. Niestety najwyraźniej zwolennicy kina domowego i tym razem zamierzają poczekać na płytę, bowiem kina odwiedziło 11,3 tysiąca osób. Wystarczyło to na siódmą lokatę.
Wciąż świetnie trzyma się
"Narzeczony mimo woli".
Sandra Bullock dawno już nie była tak chętnie oglądana przez Polaków. Czy rozebranie się do naga pomogło aktorce rozśmieszyć widownię, tego nie wiemy, wiadomo za to, że film jest już na progu 400-tysięcznej widowni. To zdecydowanie więcej, niż dawano filmowi przed jego premierą.
Dobrze radzą sobie także
"Wrogowie publiczni".
Michael Mann również już dawno nie był w tak dobrej formie – przynajmniej jeśli chodzi o wyniki frekwencyjne. Najnowszy film daleko w tyle pozostawi poprzednie propozycje reżysera. Po 10 dniach wyświetlania na koncie
"Wrogów" jest już ponad 148 tysięcy sprzedanych biletów.
Lepiej niż w Stanach radzi sobie w naszych kinach
"Brüno". Film ma już 132 tysiące widzów i choć
"Borata" nie pobije (ponad 329 tys. widzów), to nie będzie też u nas tak wielką porażką jak w wielu innych krajach świata.
Pełną dziesiątkę polskiego zestawienia weekendowego znajdziecie poniżej.
Dane dzięki uprzejmości dystrybutorów