Reżyser
"Transformers: Zemsta upadłych",
Michael Bay, pochwalił się na swoim blogu, że wersja filmu przeznaczona dla Imaksów będzie nieco dłuższa od tej, którą zobaczymy w tradycyjnych kinach. Niestety, jak poinformowała nas przedstawicielka polskiej sieci IMAX pani Agnieszka Borkowicz, polscy widzowie
nie obejrzą rozszerzonej wersji.
Kręcąc
"Transformers 2",
Bay użył specjalnych 70-millimetrowych kamer, które wcześniej wykorzystał m.in.
Christopher Nolan przy
"Mrocznym rycerzu". Oznacza to, że w trakcie czterech niezwykle widowiskowych scen walk robotów, obraz będzie zapełniał cały olbrzymi ekran Imaksa. Ma to zapewnić zupełnie nowy wymiar doznań.
Minęły dwa lata od czasu kiedy młody Sam Witwicky (
Shia LaBeouf) dokonał ocalenia Ziemi przed decydującym starciem pomiędzy dwoma wojującymi ze sobą grupami robotów. Pomimo swojej walecznej postawy Sam jest nadal przeciętnym nastolatkiem z typowymi dla swojego wieku problemami – decyzją o wybraniu drogi edukacji i pójściem do collegu, co wiąże się z pierwszą w życiu dłuższą rozłąką z dziewczyną Mikaelą (
Megan Fox) i rodzicami. Pomimo swoich precyzyjnie określonych planów, Sam po raz kolejny znajduje się w centrum śmiertelnej rozgrywki pomiędzy Autobotami i Deceptikonami, od której zależą już nie tylko losy Ziemi, ale również całego Wszechświata. Nieświadomy swojej roli w tym konflikcie, to właśnie Sam posiada klucz do rozwiązania potyczki pomiędzy siłami zła i dobra.
Film zadebiutuje w kinach 24 czerwca.