Po 13 dniach negocjacji wytwórni filmowych zrzeszonych w organizacja AMPTP z aktorami z SAG, nadal brak przełomu. Tura negocjacji kończy się w piątek 2 maja, a tymczasem obie strony wciąż daleki są od porozumienia.
Wczoraj poziom frustracji osiągnął nowy szczyt, kiedy to najpierw AMPTP, a potem SAG zamiast rozmawiać ze sobą, zaczęły publikować w prasie i Internecie komunikaty oskarżające drugą stronę o torpedowanie rozmów i brak rozsądku w podejściu do sprawy.
SAG żąda zmian w kontraktach, których wzór jest identyczny z tym, jaki wcześniej zaakceptowali i scenarzyści i reżyserzy. AMPTP oficjalnie nie chce nawet rozmawiać o postulatach aktorów.
W tej sytuacji, kiedy do wygaśnięcia kontraktów pozostał już tylko miesiąc, a nie wiadomo, kiedy obie strony powrócą do negocjacji, Hollywood już w tej chwili jest de facto w stanie strajku. Wielkie wytwórnie filmowe wstrzymują prace nad kolejnymi produkcjami obawiając się przerwy od czerwca. Niezależni producenci już podpisują SAG odrębne umowy, które pozwolą im do czasu podpisania całościowego kontraktu realizować filmy z udziałem należących do związku aktorów.
Wczoraj poziom frustracji osiągnął nowy szczyt, kiedy to najpierw AMPTP, a potem SAG zamiast rozmawiać ze sobą, zaczęły publikować w prasie i Internecie komunikaty oskarżające drugą stronę o torpedowanie rozmów i brak rozsądku w podejściu do sprawy.
SAG żąda zmian w kontraktach, których wzór jest identyczny z tym, jaki wcześniej zaakceptowali i scenarzyści i reżyserzy. AMPTP oficjalnie nie chce nawet rozmawiać o postulatach aktorów.
W tej sytuacji, kiedy do wygaśnięcia kontraktów pozostał już tylko miesiąc, a nie wiadomo, kiedy obie strony powrócą do negocjacji, Hollywood już w tej chwili jest de facto w stanie strajku. Wielkie wytwórnie filmowe wstrzymują prace nad kolejnymi produkcjami obawiając się przerwy od czerwca. Niezależni producenci już podpisują SAG odrębne umowy, które pozwolą im do czasu podpisania całościowego kontraktu realizować filmy z udziałem należących do związku aktorów.