Rozmowa z najgorszym reżyserem świata - Uwe Bollem

Dzięki uprzejmości kolegów z Gaminatora prezentujemy Wam fragment rozmowy, jaką przeprowadził niejaki Woland z niejakim Uwe Bollem. Uważany jest on przez niektórych za współczesnego Eda Wooda,,Edward D. Wood Jr. Inni nazywają go najgorszym reżyserem świata. Boll specjalizuje się przede wszystkim w ekranizacji gier komputerowych. W jego dorobku znajdują się m.in. "Alone in the Dark: Wyspa cienia", "Postal", czy 'BloodRayne". Woland: Co się dzieje z filmem "Hunter: the Reckoning"? Słyszałem, że miałeś go reżyserować, w 2004 roku czy coś koło tego, ale teraz nie mogę znaleźć nawet wzmianki na IMDB, czy Filmwebie. Czy możemy oczekiwać innych filmów opartych na "papierowych" grach RPG?Uwe Boll: Prawa do ekranizacji wróciły do White Wolfa. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mógł zrobić ten film - ale jak dotąd, nie miałem na to czasu. W: Priorytety: Co jest dla ciebie ważniejsze - dobry scenariusz czy rozpoznawalna obsada? UB: Scenariusz jest najważniejszy - bez niego, nie uda ci się przyciągnąć dobrych aktorów. W: Jakiego rodzaju gry są łatwiejsze w adaptacji? Te z już gotową historią, którą musisz tylko dopasować i przełożyć na język filmu, czy te, w których masz tylko zarys fabuły i, dzięki temu, większą swobodę tworzenia? UB: Zależy. Czasami dobrze jest stworzyć nową historię, tak jak w Dungeon Siege, a czasami, jak w przypadku Far Cry, oryginalna fabuła jest tak widowiskowa, że trzeba ją zachować. W: Czy spróbowałbyś nakręcić "Bloodrayne 3", łączący pierwszą i drugą część gry, a osadzony np. w latach 50. czy 70.? UB: Oczywiście. Planuję "Bloodrayne 3: Warhammer", w którym Rayne będzie walczyć z Nazistami. W: Film "Kane and Lynch" już ma gotowy scenariusz i rozpoczęto castingi - ale gra nawet jeszcze nie wyszła. Czy zaryzykowałbyś kręcenie filmu w takiej sytuacji, nawet jeśli gra byłaby tak promowana jak "Kane and Lynch"? UB: Czemu nie - nabyłem przecież prawa do ekranizacji "Legend: Hand of God" i "Sabotage", a obie te gry również jeszcze nie wyszły. W: Film "Doom" - co o nim myślisz? Dobry? Zły? Jeszcze gorszy? Gorszy niż "DOA: Dead or Alive"" UB: Dużo lepszy niż "DOA", ale i tak żadna rewelacja. "Silent Hill" - to był dobry film. W: Najkrótsze pytanie wszechczasów: BioShock - czemu nie? Rozumiem, że pierwsze kilka minut może być chaotyczne - samolot się rozbija, wchodzisz do podwodnego miasta, wszędzie dziwadła, kim do diabła jest Andrew Ryan i tak dalej - ale ta gra jest coraz lepsza im dalej jesteś. Szczególnie mi się podoba zakręcenie scenariusza z Ryanem. UB: Kto ma prawa do filmu? Dalszy ciąg rozmowy znajduje się TUTAJ