Dokument śledzi losy zespołu Anvil, pionierów heavy metalu, który zmaga się ze zmierzchem kariery, dochodzi do siebie po nieudanej trasie i nagrywa nową płytę.
wspaniały rock doc, który ogląda się jak fake mock, półbogowie kanadyjskiego trash metalu przeżywają dokładnie to samo, co pamiętni Spinal Tap, tyle że.. w realu!
Doskonała muzyka, swietny film, co wiecej potrzeba? Ja wiem! Potrzeba nam wiecej metalu w mediach, potrzeba nam wiecej takich filmow zeby ludzie otworzyli oczy! Zespoliki ktore przebily sie na najwieksze sceny swiata (np. Dimmu ze splywajacym make-up'em na OzzFest/ Cradle of Filth...) powinny stac w cieniu takich...
Nie trzeba lubić w ogóle muzyki metalowej żeby polecić ten film, to obraz dla każdego człowieka, który
ma w sobie choć odrobinę wrażliwości... to coś więcej niż muzyka!