A to prawie najlepszy film jaki w życiu widziałem. Ukształtował mnie jako mężczyznę (lub kobietę, jeszcze nie jestem pewna). No jest brawura, pokrzykiwanie, hajda na wroga, no ale to jest film, taka jego formuła - nie umiem tak pięknie jak Wy pisać co mi się podobało i dlaczego, ale film poruszył we mnie coś co świat dusił każdego dnia od urodzenia do zobaczenia tego filmu. O następnych częściach się nie wypowiadam, bo nie ma niestety o czym mówić... Dla uzupełnienia - mój najlepszy film to Rambo 2.