Ten film, to najgorsza odgrzewana ciepła klucha po Szczękach w dodatku niskobudżetowa jeśli chodzi o aktorów, których w nim jest jak na lekarstwo. Nie polecam. Na prawdę szkoda pieniędzy na bilet. W zasadzie najlepszy jest jeden jedyny moment w tym filmie, to zakończenie tej masakry.
Przepiękne, czyste, idealne skadrowane ujęcia (szczególnie początkowe sceny), prześlicznie ukazana zatoka.
Film trzyma w napięciu, od początku do końca, idealna długość (coś koło 75 minut), bardzo satysfakcjonująca końcówka, rewalacyjnie dobrana aktorka (nie dość że mocna dziewiątka wizualnie to i rola i aktorstwó...
Kto zrobił tłumaczenie? Kto to zlecił i przyklepał? Dlaczego na Iluzji 2 są takie byki w tłumaczeniu w polskich napisach. Klaszczę. Bierzecie hajs za przerzucenie tekstu w google translatator?
Nie ośmielę się nazwać nowej produkcji Jaume’a Colleta-Serry najlepszym horrorem o atakach rekinów, jaki fani grozy widzieli od czasu „Szczęk”, choć przyznam, że jest to kapitalnie zrealizowany blockbuster. „183 metry strachu”, film pomysłowy i trzymający w napięciu, urósł do swojego tytułu: zjadaczom popcornu...
Podczas pobytu na rajskiej plaży amatorka surfingu zostaje zaatakowana przez wygłodniałego rekina. Udana letnia rozrywka z bardzo ładnymi zdjęciami. (I bardzo ładną Blake Lively).
WIĘCEJ:
http://quentin.pl/2016/07/183-metry-strachu-recenzja-the-shallows.html
Film który trwa około 20 minut.O niebo lepszy jest http://www.filmweb.pl/film/47+Meters+Down-2016-744378