szkoda słów ...na to co napisałeś. Film to istne arcydzieło. Polecam wszytkim osobom, którzy cenią coś więcej niż komercje.

Mnie się również nie spodobał film. Opowiada on o ludzkich tragediach, ale zupełnie mnie nie wzruszył. Zamiast przeżywać film, zerkałam na zegarek, a to zły znak :) Smutne historie poszczególnych postaci nie wzbudzały we mnie zupełnie żadnych emocji. Pomijając piękną muzykę, która wg mnie odegrała największą rolę, film jest słaby. Nie chodzi o to, że chcę mieć od razu wszystko podane na tacy, jak w większości amerykańskich produkcjach, ale do jakiegoś głębszego namysłu ten film nie zmusza, po prostu pustka. Ocena: 5/10

blysnij i podaj tytul jakiegos filmu o ktorych piszesz...chetnie obejrze...troche nie potrafie sobie wyobrazic jakie filmy trafiaja do Twojej psychiki skoro ten nie

Ja mogę zabłysnąć niczym pierwsza gwiazdka na niebie, chociaż trochę za późno. Wczoraj obejrzałam Trzy kolory Kieślowskiego. Cała trylogia mnie wzruszyła. Serdecznie polecam.
Ps. Poważnie, są lepsze filmy od 21gramów.

Do każdego trafia co innego. 21 gramów jest dobrym filmem, z genialną sentencją w zakończeniu - ale niczym więcej :) Są lepsze filmy i trzeba się z tym pogodzić, a nie atakować wszystkich, którym się nie podobał :P

Racja. Nie wypada atakować ludzi.

Jezeli mojego posta odebrano jako atak to bardzo przepraszam, nie bylo to moim zamiarem. Odnosnie samego filmu uwazam, ze jest znosny. Chce tylko podkreslic ze film w zestawieniu z tymi bardziej wspolczesnymi produkcjami wypada calkiem dobrze ale w ogolnym rankingu zostaje daleko z tylu.
Moje pytanie odnosnie filmu ktory zalozyciel tematu uwaza za lepszy wynikalo raczej z niezadowolenia z tego co sie dzieje przez ostatnie lata w swiecie kina a widoczne jest chocby tu na forum. Triumfuja tandetne produkcje, ktore nic ze soba nie wnosza. 21 gramow nie jest zadnym arcydzielem, ale w jakis sposob wyroznia sie dla mnie na tle innych produkcji dlatego bronie tego filmu,wiec 6/10. Szokuje mnie jak latwo mozna dzis zadowolic odbiorcow i a film znosny okreslic ardzydzielem. Swiat oszalal.Pozdrawiam

Dorzucę moje 5 groszy do tego forum.
Niestety film mnie rozczarował. Widziałem wcześniej znakomite "Amores perros" i bardzo dobry "Babel". Uwielbiam jak Inarritu splata ze sobą wątki różnych bohaterów, pozwala zagłębić się w ich psychikę i bardzo głęboko przeżywać ich los. Jednak zawiodłem się "21 gramów". Tak jak wspomniał ktoś wcześniej ja również spoglądałem co chwilę na zegarek. Historia przedstawiona w filmie wydała mi się po prostu przesadzona. Wszystko jest w niej strasznie ponure: miłość duchowa nie ma szans w tym świecie bo zaraz coś staje jej na drodze, sex nie jest żadną przyjemnością tylko zwykłą żądzą, Bóg bawi się nami w okrutny sposób a my idioci go i tak kochamy, itp. Wszystko to jest jakieś przerysowane. Nie mam nic przeciwko ponurym filmom. Ale "21 gramów" wydało mi się obrazem bardzo niewyważonym. No i jeszcze montaż. Strasznie chaotyczny, jakby ktoś pociął taśmę z filmem, wrzucił do pralki i zamieszał. Bez sensu.