Prostuję następny mit. Chrześcijaństwo nie uważało, że ziemia jest płaska. To kłamstwo wymyślone przez jakobinów do walki z Kościołem we Francji.
Jak to możliwe, że Kościół, który doskonale znał antycznych filozofów i matematyków jak np. Arystotelesa i jego niezbite dowody na kulistość ziemi mógł twierdzić, że ziemia jest płaska? Toż to za taką herezję można by stanąć przed sądem inkwizycyjnym w celu odwołania swoich bredni. ;)

Wiesz - to że uczona część kościoła znała te fakty z własnej autopsji źródeł i ich przekładów to jedno,ale część kleru zwłaszcza w odleglejszych rejonach od miejsca przechowywania źródeł mogła mieć gorszy dostęp do tej wiedzy, o osobach świeckich również. Jakoś ciężko uwierzyć że to dopiero Jakobini wymyślili nie wiadomo skąd taki pomysł.

Co nie zmienia faktu że przynajmniej w przynajmniej innych 90 % zgadzam się w pełni co do oceny tych faktów. Niestety uniwersalny przekaz Agory został zupełnie stłamszony przez co bardziej tępą i agresywną część widowni, i którzy jakby im tylko pozwolić robili by z chrześcijanami rzeczy niewiele odbiegające od metod które stosowali w filmie wszyscy - nieważne czy to poganie, Żydzi czy ówcześni chrześcijanie. Jak mało gdzie widać że problemem filmu bywa sama widownia:).

Więc nie należy zwalać winy na Kościół tylko na zacofanie i brak powszechnej wiedzy ówczesnych ludzi. Gdyby Kościół miał taki bezpośredni wpływ na każdą gminę chrześcijańską jak to ma miejsce dzisiaj to nie byłoby takich scen.

I bardzo dobrze - wyszło na to że zgadzamy się w tej kwestii - kiedyś z racji m.in znacznie gorszej komunikacji czy braku szybkiego dostępu do źródeł wychodziły rzeczy które w wielokrotnie przesadzony sposób wyewoulowały w dzisiejszą, zwariowaną rzeczywistość.

Jako że jesteśmy na portalu filmowym to zauważę że nieźle to pokazuje "Imię róży" - tak wiem, trochę kontrowersyjny wybór ale dajmy na to - mamy tam zarówno wysoko edukowanych księży, a inni co najwyżej swoje złe postępki mają z powodu gorszej wiedzy czy po prostu zwykłego buractwa głównego przełożonego klasztoru. A film jak zawsze wypaczony odbiorem przez plebs.

Swoją drogą jak się człowiek dowiaduje na czym naprawdę polegała inkwizycja, to jeden z najłynniejszych skeczy Monthy Pythona ukazujący inkwizytorów torturujących ludzi poduszką nabiera nowego sensu:).

No coś w tym jest co mówisz. Film taki jak Imię róży przez plebs jest traktowany jako oręż do walki z Kościołem. A gdyby się głębiej zastanowić to tam występują watażkowie, którzy z prawdziwym Kościołem mają niewiele wspólnego. Niestety należy wziąć poprawkę na to, że 90% ludzi to idioci, a wtedy takie filmy jak właśnie Agora, Imię róży, Polowanie na czarownice etc. są niestety źródłem nieporozumień i konfliktów...

...na chorobę psychiczną oskarżonego powodowała jego uniewinnienie.

Nie zawsze tak było często skazywano takiego do swego rodzaju psychiatryka( to się nazywało więzienie wieczne ale kary często nie przekraczały 12 miesięcy a warunki tam panujące jak na ówczesne czasy były nadzwyczaj dobre). Odnośnie przekazywaniu takich władzy świeckiej nasuwa mi się pytanie czy takie postępowanie nie było przypadkiem przyzwoleniem na zabicie tych ludzi? Co nie zmienia faktu, że inkwizycja przed ludem i ich demagogami uratowała wielu niewinnych ludzi skazując ich na np 3 miesiące więzienia.

"Inkwizycja kościelna (ta firmowana przez Watykan) nie zabiła ANI JEDNEJ osoby"
W pełni zgoda. Osama bin Laden też nikogo osobiście nie zabił.
Hitler też nie zabił ani jednej osoby. Ze Stalinem to już gorzej - zastrzelił zapewne kogoś w krwawym napadzie na bank.