Film zrobiony po jedną tezę. Nie uwzględnia oczywistych faktów, że:
1. Warunki pogodowe były kiepskie jak ten film
2. Lotnisko było kiepskie jak ten film
3. Obsługa lotniska była kiepska jak ten film.
4. Była presja, aby nie spóźnić się na imprezę
5. Faktem jest , że w kabinie pilotów pojawił się ktoś o randze...
To i tak dużo. Oczywiście - nie będę wnikał w treść, bo dla każdego myślącego człowieka jest to oczywiste, ale powiem tyle - korekty obrazu i puszczanie klatka po klatce Tuska z Putinem tak, żeby wyglądało, że się śmieją na miejscu katastrofy to manipulacja na poziomie goebbelsowskim.