To nie jest film o zabijaniu.
Kevin Mytnick powiedział kiedyś, że najsłabszym ogniwem każdego systemu jest człowiek. Wszyscy czekają aż Die Hard Bruce w spektakularny sposób wymorduje swoich przeciwników, a tymczasem on hakuje system i tylko sobie chodzi po lesie.
Inna sprawa, że ten film mógłby trwać 30 minut. Też by się dało opowiedzieć tą "historię"., odrzucając cały moralistyczny banał wygłaszany przez natchnionych morderców.