jednak uwazam (troche wglebiajac sie temat), ze calosc miala sie dokladnie odwrotnie. To ten facet, glowny bohater, byl zakala rodziny, dlatego tez i matka, i ojciec zerwali z nim kontakt. Dopiero po latach ojciec przebaczyl, matka nigdy. Nie wnikam co bylo na rzeczy, ale sprawa musiala byc powazna. Film - OK, ale jako dokument/wspomnienia - zwykle klamstwo.
Przeczytaj książkę "Biegając z nożyczkami" a później "Spragniony" (kontynuacja wspomnień). Może zmienisz zdanie ;)
Nie, nie zmienie. Jak wspomnialem troche podziubalem w temacie i w mojej opinii glowny bohater blaguje praktycznie w 100%. Wiele wydarzen ma oddzwiek zupelnie odwrotny, anizeli w jego subiektywnym (klamliwym?) przedstawieniu sytuacji.