Cykl Blade ma w sobie coś, czego brak (kta) serii Underworld, mianowicie humor. Twórcy
wreszcie zrozumieli, że jak się składa temat fantasy, potraktowanie go w sposób całkowicie
poważny jest ryzykowne, gdyż może on zostać wyśmiany - dlatego znacznie lepiej jest skroić
spójną historię z wyższą niż raz na dziesięć minut frekwencją komizmów. Ode mnie 10/10,
najlepsza część z całego cyklu, jak zwykle brawa dla Wesa a także Jessie i wbrew dziwnej
jak na powszechną opinii - Ryana, którego teksty były po prostu rozwalające }K