PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1052}
8,1 401 857
ocen
8,1 10 1 401857
6,8 30
ocen krytyków
Braveheart Waleczne Serce
powrót do forum filmu Braveheart - Waleczne Serce

Nie wiem jak z postaci Wallace'a można było zrobić człowieka z wielkim sercem. W. Wallace był mordercą, gwałcicielem i rzezimieszkiem. Wystarczy pogrzebać trochę w historii. Nie rozumiem też tak wysokiej noty zwłaszcza w zestawieniu z Rob Roy'em, który ku memu zdziwieniu ma aż dwa oczka mniej od tego przepełnionego patosem wyciskacza łez jakim jest Braveheart.

4/10

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Nieporozumieniem to jest twoja obecność na Filmwebie.

HRA

dokladnie :)

Treehouse

Wallace byl bohaterem walczacym o wolnosc ,co z tego ,ze byl gwalcicielem itp. dzieki jemu jest Szkocja na mapie teraz

ocenił(a) film na 7
Pasterz21

Na której mapie? Szkocja nie jest niepodległym państwem lecz częścią Zjednoczonego Królestwa. Niepodległy to oni mają związek piłki nożnej i częściowo rząd, ale przecież większości Szkotów to pasuje.

ocenił(a) film na 9
Treehouse

A cóż złego jest w patosie??

fauzi

Nie ma nic złego w patosie, pod warunkiem, że podwaliną do tegoż nie jest postać odarta z ludzkich odruchów a niestety Wallace taki był. Niósł postrach nie tylko u anglików, ale również u samych Szkotów. Wpadał z bandą do ich domów, okradał, gwałcił zony i małe dziewczynki, często wielokrotnie, na oczach mężów i ojców. Przedstawianie Wallace w taki sposób jak to zrobił Gibbson, to nic innego jak pochwała barbarzyństwa.

ocenił(a) film na 9
Treehouse

Ja nie uważam żeby to była pochwała barbarzyństwa.W tamtych czasach i w tamtych warunkach trzeba było być barbarzyńca żeby wywalczyć wolność swojego kraju.I to jeszcze z rak Brytyjczyków.ktoś powiedział że za każdą wybitną postacią walczącą o wolność swojego kraju kryje się również mroczna strona.W przypadku Wallace'a jest dokładnie tak samo.
I wybacz,ale pisząc o nim że był otarty z ludzkich odruchów stawiasz go na równi z Hitlerem.

fauzi

Jeśli uważasz, że cel uświęca środki, to ja nie mam o czym dyskutować. Za okrucieństwa jakich Wallace się dopuścił a zwłaszcza za gwałty na dzieciach, obcięła bym mu wiesz co.

ocenił(a) film na 9
Treehouse

Zależy jaki cel.Jeśli celem jest wolność kraju to może i uświęca.Poza tym Anglicy robili na nich to samo,a nawet jeszcze gorsze rzeczy.Nie gloryfikuje go,ale w historii są dużo bardziej mroczne postacie.

fauzi

Ale ja nie mówię o Anglikach, tylko o tym, że Wallace ze swoją bandą najeżdzał również Szkockie rodziny i karał ich za podległość anglikom i współpracę z nimi właśnie gwałcąc ich zony i dzieci. Zaiste bohaterstwo. Tylko przyklasnąć.

ocenił(a) film na 9
Treehouse

I nie uważasz że nie miał w tym odrobine racji? stosujesz bardzo wąską ocene.Widzisz tylko wady a nie widzisz,lub starasz się nie widzieć dokonań.A to w końcu one przemawiają za historycznymi postaciami.

fauzi

Skoro Ty uważasz, że gwałcenie dzieci z jakichkolwiek pobudek mieści się w granicach "trochę racji", to ja dziekuję za rozmowę.

ocenił(a) film na 9
Treehouse

Dziś nie ale zwróć uwage jakie to czasy były.I pójdz wreszcie po rozum do głowy..tego Ci życze.Nie mniej dziękuje za dyskusje.

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Każda forma kary za zdradę ojczyzny jest dobra. Nawet tak okrutna. Nie ma większej zbrodni niż zdradzić własny kraj w imię korzyści. Przy tym czyny Wiliama to mały pikuś, podparte na dodatek mocnymi argumentami.

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Możesz mi podać jakieś szczegóły swojej tezy jakoby Wallace gwałcił dzieci ? Sugerujesz że Wielkiemu Szkockiemu Mężowi nie wystarczyły białogłowy których miał zapewne aż nadmiar ? Wydaje mi się że dobro kraju jest jednak ważniejsze niż prywata. Idąc twoim tokiem rozumowania przykładowy major Łupaszko był bandytą ? Po pierwsze ludzi się powinno oceniać poprzez pryzmat wielkich czynów a nie grzechów nawet okrutnych, które popełniły miliony innych ludzi.

Lodowy

Najpierw odniosę się do pierwszego pytania, które jak najbardziej uważam na miejscu. Nareszcie ktos, kto zapytał :)

No więc polecam ksiażkę “William Wallace. Waleczne serce Szkocji” - A. Fisher. Pan Fisher to wybitny historyk, który do napisania jej korzystał z wielu historycznych materiałów. Dla kogoś kto jednak bardziej chce sie wgłębić polecam odszukanie materiałów źródłowych, z których pan Fisher korzystał- są dostepne ich kopie w największych bibliotekach świata. Po zapoznaniu się z nimi nie ma mowy o stronniczości. Zachowały się też listy i pamiętniki osób będących świadkami tych zajść w ówczesnym czasie. Szczątkowe, co prawda, ale istnieją i dużo mówią. Co do kobiet, które to niby "leciały" na Wallace'a... No niestety, ale nigdy nie miał romansu ani z żadną królową, ani z żadną księżną, to wymysł Gibsona. Takie zdarzenie, nigdy nie miało miejsca.

Na temat ostatniego, że "ludzi się powinno oceniać poprzez pryzmat wielkich czynów a nie grzechów nawet okrutnych, które popełniły miliony innych ludzi", nie będę się wypowiadać, bo jakis system wartości trzeba mieć. Mój system nie przewiduje usprawiedliwienia dla bestialstwa. Bohaterem trzeba być od początku do końca. Boli mnie natomiast, że ktoś ukuł aureolę wokół głowy brutala pokazując ją na złotym ekranie i ludzie nakarmieni kłamstwem bedą bronić fałszywego wizerunku postaci do utraty tchu, bo film się podobał. Mogłabym przytoczyć wiele argumentów i poddać pod próbę przewartościowania pewnych odczuć wśród fanów filmu, ale po co? Skoro i tak główny argument to- cel uświęca środki. Bardzo wygodny zresztą, ukuty w głowach ludzi przez stulecia i zdający się moralnym uzasadnieniem każdej zbrodni.

Niestety nie mogę inaczej ocenić filmu i kłamstwa w nim zawartego, zwłaszcza, że postać Wallace'a była mi znana dużo wcześniej niz powstał film i dużo wcześniej niż Fisher napisał książkę. I nie Anglicy mi ją wykładali na studiach, żeby nie było.

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Nie pochwalam tego że gwałcił dzieci czy też wogule gwałcił, lecz dzięki niemu Szkocja istnieje. Wiesz nie każdy bohater był święty, nie każdy potrafi nadstawiać drugi policzek. Byli okrutni ale walczyli o swoje i niejednokrotnie przypłacali to życiem. Takich ludzi którym miliony zawdzięczają wiele nie powinno się przedstawiać w złym świetle prawda?

LubieLola

Prawda jest taka, że Gibson poparł scenariusz do filmu, który był pisany na podstawie książki Fishera. Ale poparł go tylko dlatego, że wszystkie obrzydliwości głównego bohatera zostały pominięte, zresztą na Gibsonowy prikaz. Bo fajnie zagrać niczym nieskalaną postać i dostać poklask. A już najfajniej to rezyserować. Gdyby scenariusz był pisany przez osobę postronną, która uwzględniłaby wszystkie przywary Wallace'a Gibson nigdy nie odegrałby tej roli. A dlaczego? Bo widzowie mieliby prawdziwy moralny orzech do zgryzienia i napewno nie zachwyciłby ich okrzyk - "Freedom", gdyby pokazano w filmie jakie barbażyństwa w jego wykonaniu były częścią tego freedomu.
Zresztą prawdy historyczno-batalistycznej też się ten film nie trzyma.

Nie mowiąc już o pseudo romansie pomiędzy Wallace'm a żoną Edwarda II Izabelą. W chwili śmierci Wallace'a Izabela miała 13 lat a nawet gdyby w jakiś sposób się spotkali i jakimś cudem zaszła z nim w ciążę i ich synem miał być jak się sugeruje w filmie Edward III to ciąża musiałaby trwać 7 lat gdyż urodził się on 13 listopada 1312 roku.

"Wiesz nie każdy bohater był święty, nie każdy potrafi nadstawiać drugi policzek."

Ktoś, kto gwałtem i przemocą również na niewinnych (bo jego ludzie mają ciśnienie i muszą sobie poużywać na waginach "tych myślących niepraworządnie również dzieci" i dopina swego, nie jest bohaterem. Nie jest człowiekiem honoru, nie jest też Mężem w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu.

użytkownik usunięty
Treehouse

Zgadzam się z tobą całkowicie, iż realny William Wallace jest godny pogardy. Przede wszystkim dlatego, iż walczył za wolność... odbierając ją niewinnym. Za nic w świecie nie chciałabym, by taki człowiek stał na czele armii walczącej o ojczyznę, ani moją, ani nikogo innego.
Jednakże pragnę zwrócić uwagę, iż jest to portal poświęcony filmom, a nie historii. Twórcy od zawsze kolorują czarno-białe postacie, przypisując im zasługi/charakter, którego nigdy nie posiadały. Oceny użytkowników zostały wystawione na podstawie cudownego dzieła, które mieli przyjemność zobaczyć, nie zaś faktów historycznych. A uważam, że jest to film nadzwyczajny i zasługuje na najwyższą ocenę, zarówno pod względem scenariusza jak i ogólnego wykonania i wykończenia.
Jeśli lubisz oglądać filmy to radzę ci pogodzić się, iż na ekranach raczej nie oglądamy prawdy, lecz nagięte i podsycone historie. Ponieważ telewizja jest przede wszystkim dla rozrywki ludzkości, a naszą naturą jest, iż wolimy patrzeć na ludzi honorowych, odważnych i miłosiernych, niż barbażyńców z kamiennym sercem.
Nie spodobałaby mi się żadna ekranizacja książki, gdybym zwracała uwagę na dokładność przekazu i wierność pierwowzorowi.
Ważne, że "Braveheart" przekazał najważniejszą informację o sir Williamie - bronił Szkocję, walczył za ojczyznę.
Tym nie mniej... dziękuję za uświadomienie mnie o niedoskonałości głónego bohatera tegoż filmu ;)

Treehouse

Dodam jeszcze, że nieścisłość tyczy się także Marion, jego wyimaginowanej żony. Okazuje się, że Wallace wcale nie miał żony i nie była ona powodem wszczęcia walki. Otóż prawdziwy manuskrypt o historii Wallace'a powstał wiek przed wierszem, w którym William ma już Marion za żonę. Skąd ta nieścisłość? A stąd, że ówcześni bogacze Braidfute'owie zapragnęli pojawić się w legendarnym manuskrypcie. Blind Harry (minstrel, który zasłynął wierszem o życiu Wallace'a) za opłatą, przeredagował historię prawdziwego Wallace powstałą wiek wcześniej i wybił ją do rangi legendy o mężnym woju, który w imię zamordowanej ukochanej powstaje do walki za wolność Szkocji, obsadzając w tej roli córkę Braidfute'ów. W obliczu tego heroicznego czynu, prawdziwa natura tego człowieka została przygaszona i okryta płaszczem ideału.

Jednakże sam film, jako dzieło wykluczające fakty jest całkiem przyjemne. Rozpatrując je w aspekcie rozrywki trzeba przyznać, że jest całkiem interesujące. Szkoda tylko, że tak bardzo wprowadza w błąd o samej postać Wallace'a, czy jego żony, czy nawet malowania twarzy na niebiesko, co jest nieprawdą (przed wiekiem robili to wyłącznie piktowie) albo noszenia w ówczesnych czasach przez Szkotów kiltów, co również nie jest prawdą, bowiem odzież ta powstała w kilkadziesiąt lat później.

amalia_grace

"Dodam jeszcze, że nieścisłość tyczy się także Marion, jego wyimaginowanej żony. Okazuje się, że Wallace wcale nie miał żony i nie była ona powodem wszczęcia walki" (...)

Nie no, oczywiscie. Wszystkich niescisłosci nie da się wypisać, bo praktycznie cały film, to jedna wielka nieścisłość. Nie zgadzają się daty, postaci, bitwy, ect, ale fajnie, że o tym wspomniałaś.

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla Anglików Wallace to morderca dla przeciwników Anglików to bohater. Wysoka nota zasłużona. W filmie mamy piękne ujęcia Szkocji, doskonałą muzykę, dobrze skonstruowane sceny walki, całkiem zgrabny scenariusz i dobre nawiązanie do faktów historycznych, tyle, że patrząc od strony Szkockiej. Jest też wątek miłosny, dobrze zagrane postaci no i akcent szkocki czy irlandzki zachowany - innymi słowy filmowi niczego nie brakuje.

kordrum

"dobre nawiązanie do faktów historycznych"

Bzdury pleciesz.

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Masz wielki zasób argumentów widzę.
Czytaj całe zdanie. Od strony Szkockiej to był bohater, mimo że Szkotów którzy go nie popierali też zabijał (co w filmie z resztą jest).
Daty i wyniki bitew się zgadzają, rodziny Królewskie się zgadzają, jedynie kilty nie pasują latami (weszły do użytku znacznie później).
I dla rozwiania wątpliwości, które mogą u Ciebie powstać - Nawiązanie do faktów historycznych nie równa się Ukazaniu faktów historycznych.

kordrum

Daty i wyniki bitew się w większości nie zgadzają. W prawie 80% nie zgadzadzają się również motywy. Polecam książki historyczne, a jesli się Tobie nie chce, to jako dobra ciocia polecam krótką lekturę- http://choragiew-sw-jerzy.w.interia.pl/braveheart-odgibsonowany-2.html

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Zaraz po obejrzeniu filmu sprawdzałem tło historyczne i te główne bitwy były ok.

ocenił(a) film na 10
kordrum

Ale przyjmijmy, że film nie ma nic wspólnego z historią. Wciąż pozostaje wtedy doskonałym filmem.

Treehouse

i jeszcze jeden- http://choragiew-sw-jerzy.w.interia.pl/braveheart-odgibsonowany-1.html

ocenił(a) film na 9
Treehouse

To było dawno...nie wiem, jak było rzeczywiście, bo skąd ?
Historię piszą zwycięzcy, zaś Szkoci przegrali z kretesem, Anglicy mogli chcieć przyprawić Wallace'owi "gębę" , aby ludzie go jeszcze bardziej nienawidzili.
Faktem jest, że wioski angielskie palono a kobiety gwałcono, starców mordowano. To było po obu stronach w niemal każdej wojnie średniowiecza. Trup ścielił się gęsto, gdy wrogowie nawzajem się nienawidzili a w bój ruszył motłoch zamiast honorowego rycerstwa (vide porównanie ludzi prosto z lasów Litwy do doborowego rycerstwa polskiego - Polacy np. nie bezcześcili zwłok zabitych krzyżaków, co znowuż jest domniemaniem a nie prawdą objawioną)
Kronikarz może powiedzieć, kto wygrał bitwę w którym roku i gdzie, jak przemieszczały się wojska etc, jakie miasta wszczeły rebelię a jakie zdradziły króla. Wypowiedzi ocenne są jednak nieuprawnione.
Popatrz - jak by pisano o Polakach z II RP w hipotetycznej sytuacji, gdzie Lenin zalałby całą Europę bolszewizmem. - propaganda pewnie głosiłaby "gnębili Białorusinów, Żydów i Niemców, wyzyskiwali głodnych chłopów i robotników, burżuje i kościół rządzili twardą ręką a my chcieliśmy tylko zanieść im wolność i równość ble ble". Otóż to, kto wygrywa ten wymazuje wroga z kart historii, w tym jego osiągnięcia i kulturę.
Tak samo stało się z Celtami, którzy mieli swoje siedziby od Brytanii po Iberię. Rzym ich wytępił, stanęły setki jak nie tysiące krzyży...a dzisiaj znamy o Celtach tylko negatywne wiadomości, pozytywy w dziełach Cezara (np.) z wiadomych przyczyn się nie uchowały...albo Persowie, to nie były dzikie bestie lecz ludzie na pewnym poziomie kultury...to samo Sarmaci, Scytowie etc, mieli rzekomo pić z ludzkich czaszek według Greków i Rzymian...aha, a Wikingowie mieli rogi jak diabły.

Przepraszam za post odbiegający od tematu, po prostu ignorancją jest wiara w kroniki "od deski do deski".

kampinosek1990

"To było dawno...nie wiem, jak było rzeczywiście, bo skąd ?"

Nie wiesz a jednak nie przeszkadza Ci nieznaną przez siebie historię w jasny sposób usprawiedliwiać i tłumaczyć. Paradoks :)

Nie będę się wypowiadała na temat Celtów i domniemań, co by było gdyby, bo to, jak słusznie zauważyłeś/łaś odbiega skrajnie od tematu. Natomiast jeśli chodzi o pana Wallace'a, to uchowały się dokumenty nie tylko angielskie, ale również szkockie i zapewniam Cię, że te szkockie nie były pisane stricte przez Szkotów, którzy byli zmanipulowani.

Faktem jest, że film mija się z prawdą historyczną wielce. I faktem jest, że film opowiada nie historię a legendę. A czym jest legenda?

Legenda - utwór epicki, zawierający część prawdy historycznej (fakty, postać, miejsce) osnutej wokół zdarzeń fantastycznych. Alegoria - wyrażenie prawd o ludzkim postępowaniu za pomocą fikcyjnych elementów (postaci, fabuły, działań) Występuje najczęściej w bajkach, przypowieściach, baśniach.

W jeszcze szerszym znaczeniu legenda jest zbiorem poglądów na temat jakiejś osoby, miejsca, zdarzenia czy zjawiska funkcjonujących w świadomości społecznej, które są pewną idealizacją lub są wręcz fałszywe.

I to fani filmu powinni mieć przede wszystkim na względzie. A Gibson w swoim filmie powinien dać na ten temat wzmiankę, chociażby przed napisami końcowymi. W przeciwnym wypadku działa na niekorzyść widza, zwłaszcza młodego widza, który w bohaterze filmu widzi stricte prawego, szlachetnego męczennika za wiarę o wolność, choć w rzeczywistości owy męczennik, był brutalem jakich mało.

ocenił(a) film na 9
Treehouse

To jest film o sredniowieczu, ja pier...

użytkownik usunięty
Treehouse

Witam
Średniowieczne barbarzyństwo było po obu stronach konfliktu. Chociażby scena ,w której Anglik chce zgwałcić Murron. Zarówno Edward Plantagenet palił wioski ,zabijał jej mieszkańców tak i Wallace nie pozostawał,,dłużny"...
Film NIE JEST historyczny bo bazuje na legendzie ( niestety nie pamiętam autora ). Mel Gibson mógł spłycić postać Williama jak mu sie podobało...
Wydaje mi się ,że jego celem było ,,oczernienie" władzy Anglii nad Szkocją - pokazał to w dość dobry sposób ukrywając wady bohatera filmu.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Treehouse

To jest portal oceniający filmy a nie postać na jakiej dany film był wzorowany... A film jest wybitnym osiągnięciem kinematografii i Mela.

ocenił(a) film na 8
Treehouse

Mogę zrozumieć Twoje stanowisko - ale wiesz rozumiesz: FREEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEDOM :D

ocenił(a) film na 10
Treehouse

A co złego jest w patosie i wyciskaniu lez? Boisz się własnych uczuć? Boisz się wolności, o którą walczył Wallace? Jeśli ktoś boi się przyznać do własnych uczuć to brak mu na pewno wolności...

kotek38

W jakim stanie emocjonalnym trzeba być, żeby wypisywać takie pierdoły? Przeczytałaś/łeś cała dyskusję, czy tak sobie zwyczajnie postanowiłaś/łeś nabazgrać pseudo moralistycznego posta na podstawie pierwszego postu?

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Argumentacja zaiste głęboka:-)... Dyskusję przeczytałem całą. Ciekawe czy gdyby Twój punkt widzenia nie został skażony znajomością źródeł opisujących Wallace'a, ocena filmu też byłaby tak negatywna.

kotek38

Nie wiem dlaczego uzywasz, słowa skażony? Może lepiej było użyć innego sformułowania, np. - gdybym nie miała wiedzy o tym człowieku. Niestety a raczej na całe szczęście 'stety' moja droga edukacji poszła w takim kierunku, że musiałam się spotkać z tematem Wallace'a. Nie uwazam tej wiedzy za skażenie a za wybawienie od manipulacji jaką nam funduje Hollywood i nie tylko. Nie wiem jakbym zareagowała na ten film nie wiedząc tego co wiedziałam. Pewnie bym się wzruszyła, ale.... Ja już tak mam, że kiedy widzę ''film historyczny'' lub ''film oparty na faktach'' i załóżmy, że tych faktów lub danej historii nie znam, to po obejrzeniu filmu/sztuki w te pędy grzeję na dany temat internet i jak trzeba to i biblioteki. Więc pewnie po wzruszeniu przyszłoby wkurzenie i ocena filmu by spadła natychmiast, niezależnie od tego jakie było moje pierwsze wrażenie.

ocenił(a) film na 10
Treehouse

Wyobraź sobie, że ja też zawsze lubiłem dużo wiedzieć i drążyć nowe tematy, np. po obejrzeniu filmu. Jednak film to dowolna wizja jego twórców. Temat wyjściowy często jest tylko pretekstem do przekazania zupełnie nowej myśli. Jeśli uznać ten film za jakąś manipulację to oby Hollywood zawsze manipulował w tym kierunku. Dla mnie podstawowa myśl towarzysząca temu filmowi to IDŹ ZAWSZE ZA GŁOSEM TWOJEGO SERCA. Gdyby każdy stosował tę myśl, świat byłby o wiele lepszy. Nasza, polska rzeczywistość także. A w ogóle to pierwsze odczucia są zawsze najważniejsze bo najprawdziwsze i dlatego pozostawię swoją 10 przy tym filmie.

kotek38

Niestety inaczej patrze na propagande. Gdy jej doswiadczam daleko mi do ''pojcia w strone serca''. Propaganda to propaganda niezaleznie od tego jak jest bardzo lzawa. Sorry za brak polskich znakow.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones