Nastrój, muzyka, obraz... wszystko to, choć tak subtelnie podane wciska w fotel i powoduje iż myśl o wyjściu z kina jest ostatnią jaka przyszłaby nam w danym momencie do głowy. Pisząc "nam" mam oczywiście na myśli tych, którzy mają "łby pełne filmów" i zostali obdarzeni specyficzną wrażliwością, która jest niezbędna do odbioru tego filmu "przez skórę".
Jeżeli oczekujesz od kina akcji, żonglerki kadrami, historii mrożących krew w żyłach to omijaj ten film z daleka!