Gratka dla filmowych po.jebów. Nie jest to czysty dokument jeno cos z pogranicza znów jak to w
późniejszej twórczości Janka. Uniwersalna w wydźwięku historia miłości niespełnionej w
języku celtyckim! Choć w sumie to nie słowa tu przemawiają i są istotne, a obrazy i aktorska
ekspresja, więc nie ma co się zrażać.