Znalazłem ten film przez przypadek i w sumie nie znajdę konkretnego powodu dlaczego go obejrzałem ( mam długą listę filmów które chce zobaczyć ). Banalna historia niby opowiedziana w dość prosty sposób, jednak poczułem ten klimat i dalsze losy głównego bohatera wciąż mnie ciekawiły. Nie czytałem książki, film oceniłbym...
więcejPiekny, wzruszajacy, taki troche magiczny film.Logan Lerman zagral rewelacyjnie, trudno nie polubic takiego goscia
Zakochałam się w tym filmie. Mogę go oglądać codziennie albo i nawet dwa razy dziennie <3.
Kocham Emme Watson w filmie Sam. Jest bardzo dobrą aktorką :) POLECAM TEN FILM
NAPRAWDE WARTO OBEJRZEC OD POCZĄTKU DO KOŃCA !!!!!
Amerykański film młodzieżowy z przed roku, który w dodatku jest popularny... Nie powinien mi się podobać! A tu taki psikus.
Ciepły, poruszający tematy młodych ludzi w subtelny sposób, nieźle zagrany... Trudno mi wymienić zalety, bo "The Perks of Being a Wallflower" przyciąga głównie siłą ładunku emocjonalnego jaki...
a zdecydowałem się obejrzeć go ze względu na ta jedną jedyną, the best of the best Emmę. Początek? Trochę kolejnym
filmem o amerykańskiej szkole trąci. Ten popularny, ten nie, człowiek rozmawiający z nauczycielem po lekcji zawsze
będzie obśmiewanym "pupilkiem" a chłopcy ze szkolnej drużyny to chodzące bożyszcza....
klimat muzyki, podziały społeczne, uprzedzenia.. lekko odświeżone, unowocześnione... ale baza jakby ta sama...Czekam na wasze opinie...;)
Jakby ktoś chciał posłuchać: https://www.youtube.com/watch?v=Tgcc5V9Hu3g
David Bowie - Heroes. Dobrze oddaje klimat tego filmu.
Ale od początku : jestem bardzo, bardzo zła, że tłumacze tak okaleczyli jego tytuł. "Charlie"? Poważnie? Zdaje sobie sprawę, że " The Perks of Being a Wallflower" jest ciężko przetłumaczyć ( a przynajmniej tak, by nadawało się na tytuł), ale "Charlie " to według mnie totalne olanie całej sprawy.
Fakt, iż długo...
Przewyższył moje oczekiwania. Do tego wykorzystanie mojego ukochanego kawałka "Heroes" i
motyw z tunelem-niesamowity. Zdecydowanie polecam.
Też trójka przyjaciół na pierwszym planie, główny bohater ma zaburzenia osobowości. Nawet piękna dziewczyna ma w obu filmach na imię Sam.
Zaraz po obejrzeniu "Charliego", który okropnie mi się spodobał i wzruszył do łez, pobiegłam do
Empika po książkę i muszę powiedzieć, że się zawiodłam. Może nie tyle co zawiodłam, ale
brakowało mi dramatyzmu ukazanego w ekranizacji, bo w papierowej wersji, że tak to nazwę, cała
sytuacja była ukazana bardzo...
wkurzyło mnie tylko jedno - cały film powtarzają, że słuchają dobrej muzyki, a nie znają Davida
Bowiego? podejrzane ;P
Aby docenić ten film i wczuć się w jego fabułę najlepiej jest obejrzeć go w nocy, gdy wszyscy śpią i
gdy wszystkie światła są wyłączone. Ja dokładnie tak zrobiłam i przyznaję, że dotknął mnie
głęboko. Momentami nie mogłam powstrzymać wzruszenia. Nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą,
że film jest nudny! Już sama...