Szkoda, że były ślepe - poszłoby im z bohaterami szybciej.
Ludzie, dajcie sobie spokój i nie traćcie czasu na to cudo kinematografii.
Tak, to najgorsza produkcja Netfliksa jaką dotychczas oglądałem. To jakaś pokraczna kopia „A Quiet Place”. Netflix myślał, że umie, ale no widać po prostu, że nie umie. W tym filmie kompletnie nic się nie zgadza. I o ile jeszcze na początku jako tako się to ogląda, tak druga połowa to festiwal cringe’u. Cała masa...
Ten film wcale nie jest kopią "Cichego miejsca", tylko jest adaptacją książki napisanej, zanim stworzono "A quiet place".
Dlaczego Miranda Otto i Stanley Tucci zagrali w takim szicie pozostanie dla mnie tajemnicą na następne kilkadziesiąt lat... Wydaje się że najbardziej prawdopodobna fabularnie scena to ta z rozdrabniaczem do gałęzi :) i tyle w temacie ha ha
Rozumiem,że ucinali sobie języki. Ale po co? Niewielka ta sekta była. O co chodziło temu pastorowi,że dziewczyna jest płodna?
btw ciekawe wlasnie ze pojawia sie wiecej filmow dot nowoczenych wirusow, atakow itd tworcy takiego kina zawsze wiedzieli wiecej niz inni, zaniedlugo moze sie okazac ze to juz nie scfi hehe
Ucieczka z dużego miasta na tereny, gdzie panuje cisza i każdy szelest może spowodować atak, to jakaś bzdura. To tak, jak chować się przed burzą pod drzewem. Scenarzysta się nie popisał. Najbliżsi bohaterów umierają, a oni przechodzą nad tym do porządku dziennego. Nie wydaje mi się, że tak łatwo można się z tym...
Te stwory musiały by być wyposażone w echolokację, inaczej pozabijały by się same o przeszkody. Tak więc nawet cicho poruszający się człowiek byłby przez nie "widoczny"
Pomijam czerstwiznę tego filmu. Wystarczy, że to już było, i to całkiem niedawno. Było "Ciche miejsce" (3/10) - niedługo będzie druga część. Było też bullockowe "Nie otwieraj oczu" (3/10). Teraz dostaliśmy "nie otwieraj gęby". Tak naprawdę to twórcy powinni przestać wypierdywać tak posrane produkcje.