Kto to w ogóle montował? W ogóle ten film jest słabą zrzynką z "Jeźdźca znikąd" George'a Stevensa (notabene jeden z moich ulubionych klasycznych westernów). Postacie Alana Ladda i Van Heflina z tamtego dzieła zostały tu zbite w jednego bohatera, który chce skończyć swój żywot rewolwerowca, a zarazem stać się kochającym...
więcej