scena walki na drabinach bardzo przypominała mi scenę z filmu "Dawno temu w Chinach" z Jetem Li. Była prawie identyczna, z wyjątkiem aktorów i sztuki walki, a sceneria taka sama. Kamuś też się to rzuciło w oczy??
Znów bardzo dobra rola Tima Rotha, który wcielił się w demona zła - diabolicznego Febre. Dość luźna adaptacja powieści Dumasa.
FAJNY FILM, CHOCIAŻ SCENY WALKI ZAMIAST OGLĄDAĆ Z ZAPARTYM TCHEM ZMUSZAŁY DO ŚMIECHU... ALE I TAK KOLEJNA EKRANIZACJA KSIĄŻKI DUMASA PODOBAŁA MI SIĘ...
rozczarował mnie ten film,w wszystko przez efekty walk żywcem przeniesone z Matrixa,nie to kino i nie ten kilmat muszkieterów...jeden za wszystkich wszyscy za jednego
a ten film ma polski tytuł "Muszkieter"...i znowu złapałam się na tym, że myślałąm, że brakuje go w bazie i chciałąm dodoać....
oglądając napisy początkowe troche sie zdziwiłem ze Chumbers był bodaj na czwartym lub piątym miejscu wśród wymienionych aktorów, ale oglądając film doszedłem do wniosku ze D'Artadnan'a przez 57% filmu grał... kaskader.
Ciekawe co w tym temacie można jeszcze dodać. Czy nie mu już pomysłów ciekawyszy film? Pewnie że są, ale czesto nie zostają zrealizowane. A szkoda. No cóż. Po raz kolejny bedziemy mogli popatrzec sobie na perypetie muszkieterów.
To że film jest luźno inspirowany powieścią to jedno, ale dlaczego tak fatalnie wykonany?
I co tu robią tacy świetni aktorzy w rolach drugoplanowych? Za to młodych odtwórców głównych ról należałoby odesłać do głupawych młodzieżowych komedyjek typu "American Pie".
Walki na szpady połączone z akrobatyką kungfu to też...