Trudno odebrac jego przeslanie... Film o glebokich uczuciach, o potrzebie milosci rodzicielskiej. Takie historie sie zdarzaja. Pijana matka, znecajacy sie nad nia ojciec, i ta trzecia postac- dziecko, ktore potrzebuje milosci i uwagi. To film o braku odpowiedzialnosci. Ludzie chca miec dzieci, ale nie wiadomo po co... Bo inni maja? Czesto dziecko schodzi na boczny plan, a rodzice zajeci soba, zapominaja o nim. Tak jak w przypadku Nataszy... Skonczylo sie to tragicznie. Rowniez Dahlia, ktora stara sie za wszelka cene byc dobra matka dla Cecylii, ma problemy z uporaniem sie z przeszloscia. Wciaz nachodza ja wspomnienia pijanej matki, odbierajacej ja ze szkoly. Jej dziecinstwo pozostawilo w jej umysle, slad. Mloda kobieta, mimo swoich staran, troskliwej opieki nad coreczka, coraz bardziej popada w depresje. Ciagle migreny, woda cieknaca z sufitu, tylko napedzaja w niej strach. Dahlia boi sie, stac zla matka. Z skrajnosci popada w skrajnosc.
Film piekny, gleboki... Zostawia po sobie jakis slad. Cos wrecz w nim krzyczy do nas "Dzieci to nie zabawki. Zastanow sie czlowieku, czy zdolasz zapanowac nad swoimi slabosciami, przy dziecku. Dziecka nie mozna odstawic w kat. Dziecko to rosnaca odpowiedzialnosc".
Niektorzy forumowicze pisza" nudny, wieje nuda, mało straszny..." itd. Ale przeciez ten film to nie horror, jak niektorzy blednie postanowili go odczytac. W tym filmie brak napiecia, grozy. W tym filmie nie ma nas przerazac postac Nataszy jako ducha, ale postac małej dziewczynki, dziecka, o ktorym dorosli calkowicie zapomnieli. Patrzac na Natasze nie widzimy zombie tylko, bezbronne dziecko, obraz pychy doroslych. W tym filmie to ma nas przerazac... Takie przynajmniej moje zdanie.A wy co myslicie?
Jakby się tak porządnie zastanowić to masz racje Natasza nie ma nas straszyć tylko raczej przestrzegać ale nie nazwałabym jej tak do końca bezbronnym dzieckiem - próbowała utopić małą Cecylie, chociaż z drugiej strony mógłbyć to tylko obraz jej determinacji aby zdobyć matkę i wkońcu być kochaną.