PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1038}

Dawno temu w Ameryce

Once Upon a Time in America
8,2 114 694
oceny
8,2 10 1 114694
8,5 30
ocen krytyków
Dawno temu w Ameryce
powrót do forum filmu Dawno temu w Ameryce

Niestety - NUDA!!

ocenił(a) film na 2

Wszystko w tym filmie wskazuje na to ze bedzie to wielki film, kolejna
wielka, piekna, poruszajaca historia w gangsterskim stylu, ale niestety
na sile nie ma co robic z filmy ktory poprostu jest straszliwie nudny
czegos czym nie jest. Wpatrywanie sie w sufit i inne podobne sceny sa
naprawde poruszajace, a sam final filmu hmm... wlasciwie nie ma finalu
poprostu sie konczy. Tragedia:/

ocenił(a) film na 10
Trojan

no popatrz.. tak jak w życiu: nie ma finału - po prostu się kończy
tragedia?

ocenił(a) film na 10
Trojan

UWAGA! spoilery ;)
- Chodzi Ci o to wpatrywanie się w sufit na końcu filmu w palarni

opium? ... Może to czas, aby zastanowić się jaką refleksję o swoim

życu snuje Klucha, co myśli o senatorze Baileyu.. i u licha,

dlaczego on się tak błogo uśmiecha? Czy to wyłącznie efekt

narkotycznego, przeciwbólowego opium?
Przypuszczam, że:
- Nie zastanawiałeś się czy senator Bailey nie popełni samobójstwa

po wyjściu Kluchy (zauważyłeś że wyszedł on sekretnymi drzwiami?

zostawiając mu w ten sposób poniekąd możliwość 'rozwiązania

problemu' własnymi siłami, honorowo jak czynili to starożytni

Rzymianie, japońscy samurajowie i wiele wiele innych nacji, a w

Ojcu Chrzestnym II 'rzymską' śmiercią umiera w więzieniu Frankie

Pentangeli, czyli nie jest to tradycja obca mafii ..blablabbla..),

ja cały czas gdy Klucha szedł trawnikiem/podjazdem w kierunku

bramy rezydencji czekałem na odgłos wystrzału.. i cieszę się, że

go nie było. Jedna z możliwości zakończenia tej historii pozostaje

otwarta, bo w rzeczywistości nie wiadomo co zrobił Bailey

(przecież "Nie można wyrzucić do śmieci dorobku całego życia");
- Nie zastanawiałeś się nad metaforyką ciężarówki, która rusza za

Kluchą (czy stała ona tam przypadkowo czy Bailey ją w jakimś celu

wynajął? '35' - co to za liczba??)
- Zauważyłeś jak Klucha się uśmiecha, gdy Bailey wyjmuje zegarek

kieszonkowy? (Czy on to naprawdę robi?? ;>) i jak swoją wspaniałą

drewnianą grą aktorską opowiada Baileyowi prostszą historię ich

przyjaźni...

Zarzuty o dłużyzny i 'drewnianą grę aktorską' (inny topic) to

naprawdę nieporozumienie.. ;/
Wydłużone sceny wg mnie nadają opowieści autentymu. Bo czy życie

takie jest, jak w przeciętnym filmie

-początek:przedstawienie-postaci-rozwinięcie-tematu-środek:wartka-

akcja-punkt-kulminacyjny-zakończenie? większości z nas chyba nie,

zresztą pytanie jest równie retoryczne co bezsensowne, bo nie ma

sensu udowadnianie, że filmy przedstawiają historię 'odrealnionych

żyć' postaci ze scenariusza, a filmem rządzi schemat kompozycyjny

- słabiej lub mniej zakamuflowany. Dodatkowo stonowanie tempa w

DTwA czyni z filmu epopeję Ameryki lat 30. (mniej akcji, więcej

scen 'z tłem', czyli okresem prohibicji w Ameryce). Oczywiście

można byłoby nakręcić świetny film z wartką akcją, w którym twarz

głównego bohatera nieustannie wyginały by grymasy bólu po ranach

odniesionych w kolejnych strzelaninach - ALE to NIE JEST film tego

typu, są INNE świetne i chwała im za to - też są potrzebne

("Untouchables"?).

Mimo, że Sergio Leone i takie filmy ma w swoim dorobku (trylogia

dolarowa), to zawsze postaciom towarzyszy głębszy kontekst

psychologiczny (pan Harmonijka, Klucha) i to on buduje emocje,

akcja odgrywa mniejszą (pośrednią?) rolę - i widać to doskonale w

ostatnich scenach DTwA). Ja doczekałem, nie spałem..

rov3r

Widzę ,że dobrze rozumiesz ten film więc mam do ciebie pytanie. Dlaczego Max tak podstępnie oszukał kluchę przecież byli najlepszymi przyjaciółmi ,rzeczywiście był świrem jak mówiła jego kochanka ? jakoś nie ma to dla mnie sensu

ocenił(a) film na 10
huytareoika

Przyjaźń rzecz święta, niestety tylko w przysłowiu. Przeżyjesz jeszcze parę lat, może parenaście, lub paredziesiąt, a zobaczysz jak przyjaźń nic nie warta. O tym między innymi jest ten film

rokus70

Wiem że nie ma 100 procentowej przyjaźni już się z tym zetknąłem nie jeden przyjaciel mnie zdradził ,ale to co zrobił max to już przesada i nie rozumiem po co miałby upozorować swoją śmierć żeby zrobić napad na bank tylko po to żeby oszukać przyjaciela który był przeciwko .kluchę tak naprawdę zdradzili wszyscy naraz jego dziewczyna max i wszyscy pozostali koledzy .smutne to jest

ocenił(a) film na 10
huytareoika

Nie trzeba napadać na banki by tego doświadczyć. Przyjaciół ma się do matury, później zdaje się, że ich się ma, ale jak przychodzi co do czego, to klops.

ocenił(a) film na 6
rokus70

Z tego wynika,że nigdy nie miałeś przyjaciela.To smutne.

ocenił(a) film na 10
Berith7777

Kolego

Wnioskując z twojej wypowiedzi jak też ze sposobu oceniania filmów, jawisz mi się jako osoba ze skłonnością do wydawania niezbyt przemyślanych sądów. Abstrahując od tego, że jako osoba młoda, a tak cię przynajmniej odbieram, nie miałeś możliwości przekonać się o tym o czym ja piszę, to bez jakiejkolwiek analizy problemu, który poruszyłem, nie rozumiejąc go, wydajesz autorytatywne opinie na mój temat . Niestety tylko głupcy są przekonani że wiedzą wszystko. Może z tego wyrośniesz, ale nie napewno

ocenił(a) film na 6
rokus70

To bardzo mądre co piszesz;)
Jesli ktos wypisuje,ze miał przyjaciela który go zdradził bądz odwrócił sie od niego,świadczy to tylko o tym,że to nie był przyjaciel.No ale co o tych rzeczach może wiedzieć taki trzydziestoletni gówniarz jak ja,który nic w zyciu nie przeżył,a na dodatek jestem małointeligentny i wtrącam się w tak śmiała rozmowę z taka wyrocznią jak Ty.
Przepraszam,że osmieliłem się odezwać;)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Berith7777

Nie chciałam cię urazić. Tak jednak się stało za co przepraszam. Jestem znacznie od ciebie starsza i z pozycji swego doświadczenia piszałam o pewnej prawidłowości, od ktorej są na szczęscie wyjątki. Wiek 30 lat to taki okres w którym jak mówiłam mysli sie jeszcze, że prawdziwe przyjaźnie istnieją nadal. Często bywa, już wtedy, jednak tak, że twoi przyjaciele, wkraczają w inny etap życia i przyjaźń przestaje być priorytetem. Wcześniej była idealistyczna, beztroska, przez co idealna. Zanim wkroczyło się w naprawdę dorosłe życie, to przyjaciele brali razem z tobą wszystkie problemy za rogi. Zauważ, że w tamtym okresie przyjaciół, zazwyczaj nic nie dzieli. Nie czuje sie różnic w finansach, lub nie są one istotne. Nie zazdrości się karier zawodowych, bo za wcześnie by je robić. Przyjaźni nie zakłucają współmałżonkowie, bo na nich za wcześnie. Wtedy grupa przyjaciół ma jeszcze wspólne cele i ideały. Później jest coraz gorzej. W twoim wieku ludzie próbują już iść na swoje. Na swoje, to oznacza że nie na twoje. Przyjacielem wtedy się staje partner życiowy, jak dobrze wyierzesz. Partner jednak, twój nie jest związany przyjaźnią z twoimi przyjaciółmi, a partnerzy twoich przyjaciół nie są związani z tobą. Kariery zawodowe, budowa domów, dzieci, to wszystko zaczyna dzielić. Wspólne przedsięwzięcia, te z prawdziwego zdarzenia, stają sie żadkością. Zamiast tego, co najwyżej, ze wspólnymi tak zwanymi przyjaciółmi spędza się wolny czas. Imprezy, kino, wakacje. Dalej i to nie idzie łatwo. Brakuje czasu bo praca i dom. Gusty i zainteresowania zaczynają się różnić. Nie wszystkich stać teraz na takie same rozrywki. Ponad wszystko jednak z reguły ludie z wiekiem stają się coraz bardziej cyniczni. Tracą ideały. Stan w którym mówi się- mam przyjacół może trawć nawet kilkadziesiąt lat. Ale na mówieniu często się kończy. Gożej z prawdziwymi dowodami przyjaźni, szczególnie takimi które wymagać będą przyjacielskiego poświęcenia. Po czterdziestce często z braku przyjaźni, znajomych nazywa się przyjaciółmi. Twoje słowa nie są w pełni słuszne. Miałam przyjaciół i odałbym wtedy za nich życie. Teraz mam tylko znajomych i jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa. Film o którym rozmawiamy jest trochę o tym wszystkim, więc i z tego powodu to jeden z moich ulubionych.

ocenił(a) film na 6
rokus70

Nie mam zamiaru wywazać otwartych drzwi.
PS
Nie poczułem się obrażony.
Spokojnej nocy;)

ocenił(a) film na 6
rokus70

PS
Przepraszam za zmianę Twojej płci.

ocenił(a) film na 10
rokus70

o, nie zgodzę się. smutna konstatacja, że na świecie istnieją odpady, które mamy czasem pecha obdarzyć przyjaźnią, nie oznacza, że przyjaźń jako taka jest nic nie warta. może po prostu trzeba umieć trafić na kogoś, komu przyjemność sprawia bycie dobrym przyjacielem (nazwij to posiadaniem zasad, jeden pies) i mieć nieco szczęścia :)

ocenił(a) film na 10
Trojan

I jeszcze: Motyw palenia opium, które wywołuje wizje i retrospekcje świadczą o tym, jak ważne dla Kluchy były pewne fragmenty jego życia i że chce do nich powracać, do tych szczęśliwszych chwil, które zostały zatracone (robi to kosztem wyparcia się faktów). Właśnie te retrospekcje - to dla widza w rzeczywistości cały film. Można potraktować go jako własną wizję (w takim sensie, że stanowiącą kompletny zbiór wspomnień), nigdzie się nie spiesząc.. Zdecydowanie uatrakcyjnia to odbiór filmu - gdyż zamiast o 'drewnianej' grze aktorów i dłużyznach myśli się wówczas o stanie psychiki postaci/źródle motywacji tego co mówią/robią..

btw. motyw z paleniem opium przypomniał mi się podczas oglądania filmu 'From Hell' ("Z piekła rodem") z Johnnym Deppem, może to ukłon w stronę klasyka?

ocenił(a) film na 2
rov3r

No to wszystko bardzo pięknie brzmi, niezmienia to faktu ze te wszystkie
sceny, wiadome maja rozne tresci ktore mozemy analizowac i doszukiwac
sie ukrytych motywow i kto wie czego jeszcze ale niestety to nie jest
ciekawe takie przemyslenia to ja mam w lozku jak sie klade spac bo sa
tak nudne ze zaraz zasne

ocenił(a) film na 2
rov3r

aa i co do From Hell no to faktycznie mozna odczuc wrazenie nawiazania
do tej "epickiej" opowiesci.

ocenił(a) film na 7
Trojan

Zgodze sie z Trojanem, tak naprawde we wszystkich scenach mozna sie doszukiwac jakiegos ukrytego sensu, mysle ze kolega rov3r troche nadinterpretuje. Ja filmowi daje niestety tylko 6, jak na film ktory zajmuje tak wsoka pozycje w top100 spodziewalem sie duuuzo wiecej, a tak naprawde wieje tutaj nuda...

ocenił(a) film na 10
Trampeczek_2

Bzdura, jest kolosalna różnica między doszukiwaniem się czegoś na siłę a rzeczywistymi możliwościami interpretacyjnymi które film stwarza. Ten stwarza i to potężne.

Nie wnikam już w to czy się podobało czy nie, ale pisząc takie rzeczy jak te powyższe dajesz do zrozumienia że filmu nie zrozumiałeś i co gorsza wolisz wykłócać się że jest prosty jak konstrukcja cepa. Co do rzekomej nudy to też tak zazwyczaj jest że człowiek nudzi się na czymś czego do końca nie rozumie albo rozumie ale go nie interesuje. W obydwu przypadkach zdaje się to świadczyć że ten film nie jest dla ciebie.

A wybitność filmu nie mierzy się "akcją non-stop" bo gdyby tak było to filmy z Seagalem byłyby w dziesiątce najlepszych. To tak dla informacji.

ocenił(a) film na 9
Trojan

przyznam, że początek filmu nuzył mnie nieco i myślalam "i tak jeszcze 3 godziny?"
a potem... wciągnęlam się mocno. autentycznie byłam zainteresowana tą calą historią. odczuwałam tę nostalgię... a zakończenie było swietne - bo nie do końca jasne.
i zdjęcia, powolne, zamglone czasem, nadawały genialnego klimatu. świetna scena pierwszego podgladania tańczącej Deborah czy pochłonięcia babeczkę na schodach;)
film genialny

sonilee

A ja przyznam, że o mało co nie usnąłem na tym filmie.
Z opisu i ocen na filmwebie myślałem że to coś dobrego.
Niestety nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie za długi i za nudny.
Daleko mu do Ojca Chrzestnego czy Chłopców z ferajny.

ocenił(a) film na 10
Master_Of_Ceremony

Ile jest ludzi tyle jest gustów. Rozumiem, że film może się nie podobać, jednak trzeba ocenić go na tle innych filmów. Widać tutaj cały kunszt Sergio Leone, który włożył całe serce w ten film. Reżyseria, scenariusz, muzyka, scenografia, stroje czy gra aktorska są tutaj na perfekcyjnym poziomie. Jest to tak naprawdę jedyny film, który zasługuje na ocene 10/10. To, że komuś się nie podoba nie zaniża jego stopnia. Osobiście jest to mój ulubiony film, czuć wokół niego magie niesamowity klimat. Wywołuje on tyle emocji, że po prostu głowa mała. 10/10 Najlepszy z filmów, które oglądałem.

ocenił(a) film na 10
Master_Of_Ceremony

Hornet, widocznie opowiadana historia spływała po Tobie jak po kaczce. Temu filmowi nigdzie nie jest daleko.. to innym filmom jest daleko w świetności do niego. Takich filmów się już nie kręci, to jest dokładnie to co określa się mianem "magii kina". Genialny reżyser

rov3r

Zapowiadał się na wielkie kino w stylu Ojca chrzestnego czy Chłopców z ferajny a co wyszło? Długi, koszmarnie nudny, przeciętny film - aż strach pomyśleć, że ma 5-te miejsce teraz w rankingu.
BLiżej mu do Donniego Brasco niż do Ojca chrzestnego. W dodatku te scenki, wpatrywania się w lsutro tak długo by móc odegrać "Yesterday". Sam nic nie mam do takich scen, bo lubię długie ujęcia - ale z racji tego, że film mnie nie zachwyca, ja również takimi scenkami zachwycić się nie mogę.

"A ja przyznam, że o mało co nie usnąłem na tym filmie.
Z opisu i ocen na filmwebie myślałem że to coś dobrego.
Niestety nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie za długi i za nudny.
Daleko mu do Ojca Chrzestnego czy Chłopców z ferajny."
- z tą wypowiedzią absolutnie sie zgadzam.

ocenił(a) film na 10
BUNCH

Po pierwsze "Dawno temu w Ameryce" to najmniej 'gangsterski' film z klasyki gangsterskiego kina
- dlatego porównanie do "Ojca chrzestnego" całkowicie chybione.
- Donnie Brasco - z całym szacunkiem, nie ten gabaryt gatunkowy..
- Chłopcy z ferajny? chyba nie bardzo Bunch kapujesz o co chodzi ....
"przeciętny"? - to już ignorancja;/
Film jest kompletny w każdym ukazywanym detalu i opowiedzianej historii, brakuje wam chyba odpowiedniego nad nim skupienia.

Ponieważ niewiele zrozumieliście z obejrzanego filmu (w końcu otwarcie przyznajecie się do przysypiania) proponuje długą, nudną i koszmarną lekturkę - absolutne minimum o czym ten film był:
http://www.film.org.pl/prace/dawno_temu_w_ameryce.html
(..Dobranoc? ;P)

ocenił(a) film na 10
rov3r

To co napisali na filmorgu jest akurat jak na ten film dość krótkie :P

I nie nudne :P

ocenił(a) film na 10
BUNCH

Wiem dlaczego wam się nie podoba. Bo jest statyczny. W zasadzie srednia ilośc akcji, długie ujęcia, sama długość filmu powoduje to co odczuwacie.

W OC i CzF to filmy dynamiczne, tam duzo sie dzieje w jednej scenie, a Leone styl ma jaki ma. Film ogladalem niestety dawno, wiec za duzo nie pamietam, ale jedno wiem. Podobal mi sie wtedy, wiec raczej sie to nie zmieni. Mam raczej statyczne poglady.

Trzeba to lubic. Mi sie niesamowicie spodobal, opowiesc o przyjazni, filmowe dluzyzny, uwazam ze powinien byc w TOP 3, i ze jest lepszy od OC. (ale od CzF juz nie ;p)

BUNCH - jesli lubisz dlugie ujecia, to chyba tylko tak sobie wmawiasz. Nie lubic dlugich ujec i DTwA to w moim mniemaniu zbrodnia.

Tyle.

shaqqy

Skoro wiesz lepiej ode mnie co ja lubię to Ci zazdroszczę.

ocenił(a) film na 10
BUNCH

wiesz, albo udajesz ze wiesz.

ocenił(a) film na 10
Trojan

Jak to nie ma finału? Finałem jest rozmowa Kluchy i Maxa po latach.

ocenił(a) film na 10
Kagan

Film rewelacyjny. Podobnie jak poprzednicy na początku przyzwyczajony do szybciej akcji sceny strasznie się dłużyły i ten dźwięk telefonu na początku tak mnie denerwował ...

Na końcu filmu zrozumiałem nawet ten denerwujący dźwięk telefonu.
Niesamowita muzyka !!! Film inny niż dotychczasowe produkcje, niektórym się może się przez to nie podobać ale właśnie w tym tkwi jego odmienność i piękno, pięknie opowiedziana historia na której finał musimy czekać do samego końca. Wielowątkowe różnie rozumiane zakończenie !!

Po prostu jeżeli ktoś lubi proste filmy ten mu się nie spodoba natomiast jeżeli lubisz filmy które obudzą w tobie myślenie, a o filmie będziesz myślał trochę dłużej niż tylko do jego końca to jest film dla ciebie

ocenił(a) film na 10
resos

Moim zdaniem film bardzo dobry zasługuje na 10 w skali dziesięciopunktowej. Mimo, że wolę filmy takie jak Chłopcy z ferajny i Casino, które ukazują prawdę o życiu gangsterów jaką ona rzeczywiście jest to Dawno temu w Ameryce jest dla mnie wielką epicką gangsterską historią, ze wspaniałym kunsztem reżyserskim i aktorskim nie wspominając o muzyce. Nie rozumiem więc porównań do innych filmów typu Ojciec Chrzestny. Gdyby ten film byłby podobny do Ojca Chrzestnego czy do Chłopców z ferajny jaki miało by to sens. To jest jedne jedyne dzieło w swoim rodzaju i nikt już takiego nie zrobi to jest właśnie magia kina. Mnie ten film bynajmniej nie nudził i ci co tak piszą wydają mi się pozbawieni piękna czy większych, głębszych odczuć jakie niesie nam dzieło Sergio Leone.

Podoba mi się się stwierdzenie poprzednika.

Po prostu jeżeli ktoś lubi proste filmy ten mu się nie spodoba natomiast jeżeli lubisz filmy które obudzą w tobie myślenie, a o filmie będziesz myślał trochę dłużej niż tylko do jego końca to jest film dla ciebie.

ocenił(a) film na 10
Trojan

No cóż wybitne dzieła jak ,,Dawno temu w Ameryce" na zawsze pozostaną dziełami wybitnymi. Tak jak i ludzie wychowani w plastikowej cywilizacji pozostana The Hoolow Man i nigdy nie będą w stanie zrozumieć na czym polega geniusz Leone i magia tego filmu. I my miłośnicy TAAAKICH dzieł musimy do wiadomości, że Plastikowi nie są w stanie zrozumieć na czym polega magia kina.

ocenił(a) film na 10
marawija

W pełni się zgadzam

ocenił(a) film na 10
Trojan

Finał jest. Zauważ, że film zaczyna się sceną, w której De Niro pali opium z chinolami. Taką samą sceną też się kończy, gdy się szczerzy najarany jak bąk, a trzeba przyznać, że scena ta jest niejako zbędna, jest nielogicznie wstawioną na koniec retrospekcją. Zatem może ta cała historia była tylko wytworem wyobraźni De Niro będąc na haju. :) Leone daje w swoich filmach możliwość różnej interpretacji. Tak samo jak nie wiemy czy Max przeżył, czy może wskoczył do śmieciarki, tak samo nie wiemy czy to wszystko nie było tylko wizją ćpunka. Sam Leone przyznawał, że "może tak było, może nie". To jest naprawdę głębszy i ciekawszy film niż się może wydawać oglądając go znudzonym, z nastawieniem byle tylko dotrwać do końca.

ocenił(a) film na 9
Trojan

ale nie 2 przesadziles zmien szybko na 3 :)

Trojan

zgadzam sie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones