Też mnie to zdziwiło, ale najwidoczniej wynikało ono z etyki taskówkarskiej, bo raczej trudno sądzić, że niczego się nie domyślał ;p
Ale tak czy siak dziwne. :)

Może ten taksówkarz bał się zwrócić uwagę gangsterowi? Weźcie pod uwagę, że taksówkarz nie mógł inaczej postąpić, to w końcu film, momenty miały być. A tak poza tym ta scena sporo mi dała do myślenia. Facet kochający jedną kobietę od najmłodszych lat, wzdychający do niej w więzieniu, niewyobrażający sobie bez niej życia nie potrafi jej uszanować. Niby z uczucia skoczy dla niej w ogień, ale i zgwałci jak będzie miał ochotę. True love.

Według mnie Noodles wychował się w środowisku, w którym kobiety były tylko narzędziami seksu (Peggy) i nie mógł znieść tego, że mogła go odrzucić. Miłość, chociaż istniała nie grała dużej roli w tej scenie.

Polecam Ci wejść sobie w temat który założył "wojtekrot" ( trzeci temat u góry) , tam jest podany link który wrzucił Sebu BGZ i w czwartym wersie od końca jest myślę że bardzo dobrze opisane dlaczego Noodles zachował się w tej sytuacji tak, a nie inaczej ..

http://www.filmweb.pl/film/Dawno+temu+w+Ameryce-1984-1038/discussion/Alicja+Helm an+%26+Sergio,1919645

o qrcze...

Zwróć jednak uwagę, że później ten taksówkarz nie przyjął napiwku od De Niro, tylko odwrócił się na pięcie niemal go ignorując. Poza tym mnie się wydaje, że on zatrzymał samochód w chwili, gdy jeszcze De Niro coś tam kombinował na tym tylnym siedzeniu.

Nie pamiętam czy zatrzymał samochód ale wiem że w żaden sposób nie zareagował wiedząc co się dzieje na tylnych siedzeniach .. ale fakt pieniędzy nie przyjął co oznacza że był w jakimś tam stopniu oburzony na Noodlesa ..

Jasne, dlatego podejrzewam, że etyka zawodowa mu nie pozwalała na reagowanie. Ale...mam tu coś interesującego.

http://www.youtube.com/watch?v=17SPOCIgJFk

Tego nie widziałem wcześniej, nie wiem czy coś przegapiłem, czy to z jakieś rozszerzonej wersji itp. ?

Chyba odrzucona scena. Ale uczciwie przyznaję, że rozumiem co piąte słowo.

Ona nie jest odrzucona, tylko odnowiona i wrzucona do nowej wersji czterogodzinnej.

bo może to nie był taksówkarz tylko szofer. skoro stać go było na wynajem całej restauracji, to na szofera tym bardziej. a jak wozisz mafioza, to raczej nie masz nic do gadania;)