przed 'a' nie stawiamy przecinka, ignorancie.

nie większym niż ty.

Zwracając się do drugiego człowieka "Ty" piszemy wielką literą... ignorancie.

pogrążaj się dalej, zapewniając mi wielki ubaw.

Zdania rozpoczynamy dużą literą.

to poezja, nie zwykłe zdania.

Wiesz, jakoś niespecjalnie mnie obchodzi że zapewniam ubaw jakiemuś zakompleksionemu gościowi z internetu który traktuje wszystkich z góry i pisze przykre rzeczy do kogoś, kto skrytykował film nie tak jak chce ten pierwszy. No ale cóż, ciekawe czy do swoich kolegów też mówisz żeby sobie strzelili w łeb jak ci coś w nich nie pasuje. Ja pieprzę, po co ja ci w ogóle odpisuje...

może masz jakieś problemy ze spójnym zrozumieniem treści wypocin, od których rozpoczął się ten wątek, ale ja nie widzę tam krytyki tylko nieskladny bełkot głupka, nie będącego w stanie zrozumieć problematyki filmu.

problemy to ty masz ze sobą czoklet, a wypociny to lecą ci nie powiem z czego

słabe. stać cię na więcej.

I stawia się przecinek przed a ;) Chyba, że dajesz porównanie "między nią a nią" przykładowo. Ale w innych przypadkach przecinek jest zawsze... Znawcy się wypowiadają, kurcza mać.

Polonistą nie jestem, ale przecinek przed "a" jest według mnie postawiony poprawnie.

http://www.prosteprzecinki.pl/przecinek-przed-a

niska samoocena <3 to mnie pociąga

Fan Nico- 9 wypowiada się na mój komentarz do tego filmu szkoda słów !!!

Jak ci szkoda słów, to lepiej się napij nalewki. Po twoich "przemyśleniach" widać, że to ci lepiej wychodzi, niż udzielanie się na forum.

Do wszystkich uczestników tego wątku:
Poziom prezentowanych przez Was komentarzy jest niegodny dorosłego człowieka.

twój pierwszy post, podobnie jak reszta jedno-sylabowych pół-zdań to nie są żadne komentarze,to zwykłe utyskiwanie gimaznalisty któremu się wydaje że świat musi wiedzieć kiedy zasypia a kiedy nie.

Wielki_Ciężki_Humanisto ciągle odnosisz się do wypowiedzi innych, krytykując i drwiąc co świadczy oczywiście o ciężkim dzieciństwie. Jeśli ktoś cie skrzywdził udaj się do lekarza pomoże. Chyba że napiszesz w końcu kilka zdań o filmie i zachęcisz innych do oglądnięcia bo ja mogę tylko ich od tego odwieść.

gratuluje internetowej psychoanalizy, niestety nietrafnej i dennej jak pozostałe pseudo-komentarze. odwieść od filmu można jeśli ma się konkretne zarzuty - Ty jak do tej pory pół-sylabami dukasz jedynie o nudzie, więc w twoich ustach prośba o pisanie o filmie brzmi wyjątkowo przewrotnie, niestety nie jesteś na tyle przewrotny by przyjąć to jako celowe działanie. Nie jestem humanistą ale zwykłym słoniem, na dodatek ciężkim i lubię jak ciężki słoń deptać głupawe teksty o filmach które zasługują na więcej niż mierne jedno-zdaniowe analizy na poziomie podstawówki.Wracaj do oglądania ulubionych.

z ust mi wyjąłeś te słowa :-)

Dokładnie, film jest po prostu bardzo słaby. Nic nie powala, ani scenariusz, ani gra aktorska... Poprzewijać - zapomnieć.

świetne argumenty, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. praktykowaliście umiejętność dyskusji w chlewie czy w gimnazjum?
doskonale rozumiem, że film mógł się niektórym nie podobać. sam uważam, że dialogi były wręcz na żenująco niskim poziomie, bez głębi, bez polotu czy pomyślunku. aż dziw mnie bierze, że to film na podstawie książki. gra aktorska też pozostawia wiele do życzenia. na plus oczywiście to, co widać na pierwszy rzut oka - genialne post apokaliptyczne scenerie, zdjęcia, efekty kolorystyczne pogłębiające depresyjny klimat filmu. fabuła nie jest może uber ciekawa, ale do bólu szorstka i sugestywna, nie znajdziemy w tym filmie, dzięki bogu, zbyt wiele holywoodzkich ugrzecznień cukierkowych momentów. mimo sporych mankamentów dałem wysoką ocenę, bo zwyczajnie jestem fanem post apo i uważam, że obraz bardzo dobrze i dość realistycznie oddawał wyjętą spoza ram moralności szarpaninę o przetrwanie ludzi, którzy ocaleli.

Czytałeś książkę? Właśnie dialogi są znakomicie odwzorowane wg mnie! Świat się kończy to o czym mieliby rozmawiać? Oprócz siebie nie mieli z kim zamienić nawet słowa a każdy napotkany przez nich człowiek stanowił zagrożenie. Klimat jest niesamowicie realistyczny (patrz Księga ocalenia - kapie tam holiwoodem). Niestety w filmie wszystko zostało wyjaśnione - nie ma tu takiej atmosfery niedopowiedzenia jak w książce. Różni się też kilka wątków ale to nie ma akurat takiego znaczenia.

Nie mówiąc o tym, że spędzali ze sobą cały czas. I żyli swoją monotonią cały ten czas. Chłopiec nie chciał słuchać historii o starym świecie, więc o czym mieli rozmawiać? Zresztą sytuacja w jakiej są, też nie skłania do rozmów. Dlatego dla mnie te dialogi brzmią bardzo naturalnie.

ocena tego filmu jest za wysoka, nie zasługuje na tyle... najwyżej na 4 i to słabe 4..

pewnie, nie ma to jak filmy o nieśmiertelnych herosach, gdzie jest dużo rozpierdalanki, efektów , wybuchów i trup ściele się gęsto, nie ważne że to wszystko nie ma najmniejszego sensu, bo od początku wiadomo że ten gościu zapie*doli wszystkich którzy nawiną mu się pod lufe jego siekacza, choćby nawet umarł to żyć będzie(coś jak z biblii), to je kino warte wysokiej oceny,

chyba przesłania nie za bardzo zrozumiałeś co? nudny? to lepiej włącz sobie kino akcji. polecam Pozdrowienia z Paryża. nie będziesz się nudził, słowo :)

Twoj gust filmowy jest na poziomie muminków

Każdy ma jakiś gust i prawo do komentowania tego czego chce,ja tak zrobiłem a jeśli uważasz inaczej to trudno. Co do muminków to przykro mi ale nie oglądałem wolałem Toma i Jerrego!!!

Szkoda że go nie zrozumiałeś. Może jak dorośniesz to jeszcze raz go obejrzysz i do Ciebie trafi. Zapewniam Cię że ma głębokie przesłanie. Jak patrzy się na dzisiejszą ludzkość to można powiedzieć że to film bardzo na czasie.

Mnie do obejrzenia zmusił chłopak ("zmusił" to naprawde dobre określenie). Prze prawie 2 godziny zerkałam na film (akcja zawrotna!!!!) i na... koty. Film był tak wstrząsający i wciagający, że chłopak co chwile musił mi przypominać, że mam oglądać. Pewnie gdyby te koty mnie tak nie rozpraszały, to uznałabym, że film był naprawdę wciągający, ale wszystko przez te zwierzaki!!!
A tak serio... Dobrze, że miałam na co patrzec, bo film był nuuuudny! Ja rozumiem, że to dramat obyczajowy, a w takich filmach nie chodzi o żywą fabułe, ale ukazanie codziennego życia i emocji (bla bla bla), ale film da sie obejrzeć, pod warunkiem, że zaczniecie w tym czasie szydełkować, wyolatac koszyki wiklinowe, bawić wspomnianego kota, albo generalnie zająć się czymś... Zakończenie według mnie rewelacja i piszę to zupełnie powaznie- zakończenie pokazuje, że komus na tym świecie trzeba ufać i że póki są ludzie którzy chca nas wspierać zawsze jest nadzieja.

Bez żadnej treści? To nie wiem co ma dla Ciebie treść, terminator i inne kiczowate badziewia? Faktem jest, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale większej bzdury niż Twój komentarz nie czytałem..

Ja żeby móc zasnąć wyobrażałem sobie że do tego schronu wchodzę i że mnie gonią jacyś apokaliptyczni kanibale.

postapokaliptyczni :)

no no dokładnie