Film jest dobry. Niestety tylko dobry. Czegoś w nim brakuje. Brakuje
ponieważ porusza, ale nie tak jak trzeba, nie wyzwala zbyt silnych
emocji. Niby czuć to przerażenie po wybuchu, niby czuć gorycz matki,
widzimy jak cierpi [nawet nie najgorsza gra "tej pani"]... Jednakże cały
czas czegoś brakuje. Scenariusz...
Nie oglądać gniot i strata czasu. Pół filmu jak bym kamere internetową oglądał, w drugiej połowie nadają sens tej pierwszej. I jeszcze zdanie o tym że Bin Laden ma rację bo przywódcy zachodu są źli to już wogóle mnie poraziło. A pokazywanie cycków i bieganie po ekranie to jeszcze nie gra aktorska!!!
Nie pamiętam z filmu sceny, z której zdjęcia są podane na filmwebie, chodzi mi konkretnie o scenę, w której Ewan i Michelle stoją na tle London's Eye. Michelle ma tam na sobie biały szlafrok. Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś oświecił mnie, w którym mniej więcej momencie była ta scena :)
O tym filmie można powiedzieć: dobry temat, dobrze zaplanowany, ale skopane wykonanie. Dlaczego skopane wykonanie, aktorka grająca główną rolę gra sztucznie, w moim doznaniu ona bardziej cierpi z powodu, że musi grać tą rolę niż, że się w nią zaangażowała. Po drugie scenariusz ma takie ubytki jak u średniowiecznego...