Bardzo fajne amerykanskie kino niezależne.
Brudny, ciemny ale bardzo wciągający klimat bez fajerwerków, wybuchów, efekciarskich zabiegów.
Film skupia się na bohaterach i łączącej ich historii.
Sami twórcy przyznali że materiał wystarczyłby na nakręcenie 3 filmów, co po obejrzeniu okazuje się trafionym określeniem :)
Nie nudzi ani przez sekundę więc nie sugerujecie się tego typu komentarzami.
Też jestem tego zdania. Drugie oblicze "moralności" i "niemoralności". Bardzo dobry film, w tym na uwagę zasługuje dobra rola młodego Dane DeHaan. Moim zdaniem jeszcze o nim usłyszymy.