Dzieci kukurydzy IV: Zgromadzenie

W sumie podobał mi się chyba bardziej niż dwie poprzednie części. na pewno bardziej niż trójka. tak czy siak nie ma klimatu jedynki. Ale zaraz. Dzieci kukurydzy? jakiej kukurydzy? przez cały film ani razu nie padło słowo "kukurydza" :D mimo to fabuła w sumie podobna, przewidywanie i z podobnymi schematami w podobnej...

Najsłabsza część z tych, które do tej pory oglądałem. Przede wszystkim jest zbyt typowy, nijaki bez żadnych cech charakterystycznych. Niczym nie wyrasta ponad przeciętność. Podobać może się klimat, bo praktycznie przez cały film jest bardzo mroczny i ponury. Początek filmu i kilka scen później może autentycznie...

Naomie Watts?

Z jednej strony fajny klimacik, te sceny koszmarów i uśmiercanie ofiar przypadły mi do gustu, no i Naomi Watts. Natomiast z drugiej film jest do bólu średni, nie ma w nim niczego charakterystycznego, ale na raz może być.

Tendencja wzrastająca w ocenach dla tego tasiemca spadła znów do punktu wyjścia. To już
czwarta część, a nie dałem jeszcze żadnej pozytywnej oceny. Nie polecam.